CAVIARNIA

Cześć kochana sporo mam do nadrobienia w czytaniu, ale doczytałam się że jest problem z ząbkami czy już coś wiadomo?
Polepszyło się ?

Jakie świniaki straszaki buuuu ! pewnie bierzecie udział w konkursie hipcia

trzymamy kciuki

dorotezko dziękuję za cynk I tak zawsze dzwonię czy aby na pewno dr jest danego dnia (za daleką drogę mamy aby sobie puste przebiegi robić), ale dziękuję za wiadomość. Wybierzemy się więc w kolejnym tygodniu. Puki co nie nagli

Elu Balbi już ma jedną walkę za sobą, wyszła z leczenia nadżerki w pysiu i ścieranie narośli przy trzonowcach (kaleczyły jej policzek). Ładnie wróciliśmy z wagą a nawet jest lepiej niż było kiedykolwiek Ale ostatnio Balbiśka puszy mi się w klatce, wybiera karmę, szuka tam czegoś w tej misce, miękkie bobki się trafiają bo je więcej warzyw, no i ząbki krzywo się ścierają... musimy sprawdzić co się dzieje. Na szczęście waga nam się utrzymuje więc staram się nie panikować. Ja podejrzewam nawrót problemów z ząbkami ale to wet musi zajrzeć w pysio i potwierdzić lub nie moje podejrzenia

Nataszko, tak chcę wysłać foteczkę na konkurs hipciowy, wy też startujecie?

Więc wiem już wszystko... Mam bardzo silną alergię na brzozę i bylice no i na świnki niestety. Pocieszam się myślą że alergia na prosiaczki jest dużo mniejsza niż na rośliny, ale jest. Powiedziałam od razu pani alergolog że świnki są nie do ruszenia, uśmiechnęła się i pokiwala głową więc chyba przyjęła do wiadomości
Zaskoczyło mi bardzo że nie wyszło alergii na roztocza ani kota ani psa, a byłam pewna że to wyjdzie właśnie.
W każdym bądź razie przynajmniej wiem co jest i będziemy się leczyć. Dostałam tablety i aerozol do nosa i zaczniemy działać
W przyszłym roku ( bo w tym już nie ma punktów) jeszcze będę miała test na alergie kontaktowe bo wysypki mnie łapią, może znowu coś wyjdzie
Trzymajcie kciuki.

No masz... za leczenie.

Z tymi alergiami
Najważniejsze, że nie jest aż taka silna na świnki i dziewczyny u Ciebie zostają

katiusha pisze:No masz...:fingerscrossed::fingerscrossed: za leczenie.

Dziękuje, przyda się

martuś pisze:Z tymi alergiami:sadness:
Najważniejsze, że nie jest aż taka silna na świnki i dziewczyny u Ciebie zostają

To nie podlega dyskusji. Przez jakiś czas byłam bez leków zupełnie i katar lał się z nosa tylko rano, a potem uspokajał się i funkcjonowałam całkiem normalnie Myślę że biorąc leki będzie jeszcze lepiej

Jak już się wie co się dzieje to pół sukcesu powodzenia w walce z alergią!

ale kiszka wyszła.. a nie wiadomo na co? na ślinę, czy sierść? bo jak na sierść to jest jeszcze rozwiązanie jedno, tylko nie wiem co na to dziewczyny

dortezka nawet nie wypowiadaj tego głośno bo Cię dziewczyny w nocy zjedzą za ten pomysł