Strona 85 z 363
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 11 gru 2015, 8:10
autor: katiusha
Kurcze...to może fenistil + hydrocortizonum na tą wysypkę? Ja tak się smaruję, jak Lacjusza za długo poprzytulam

Wyglądam wtedy, jakbym się poparzyła..Czerwień i bąble

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 13 gru 2015, 15:26
autor: Arya90
Biedna jesteś z tym swędzeniem. Mam nadzieję, że znajdziesz jakąś maść, która da radę to poskromić

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 13 gru 2015, 16:16
autor: Siula
Nadal walczę ze swędzeniem wszystkim co możliwe. Wysypka schodzi ładnie, ale swędzi mnie jeszcze, ale tylko w nocy. Dziwne.
Tak wygląda aktualnie willa księżniczek, Duży zrobił nową szafkę pod Kawiarenkę. Dziewczynki szybko nauczyły się wychodzić, spryciule moje

.
Podczas sprzątania:
- Bromba!! Chodź tutaj, zobacz mówiłam,że ktoś nam zamurował wejście do klatki.
- No trudno, będziemy musiały mieszkać w tej kuchni, przynajmniej bliżej do jedzonka.
- Dobra, to tutaj będziemy przychodziły pobiegać!

-
Szkoda tylko,że dywan zwinęli. Gdzie będziemy im teraz bobki zostawiać? Tak się cieszyli jak je tam znajdywali.
- Trudno znajdziemy nowe miejsce.
-Misia, Bromba, chodźcie lepiej zobaczyć jaki nam tu Duży bałagan zrobił! Znowu zabrał maty i włoży takie świeże- fuj!
-Ale ten karton to ze smakołykami dla nas ktoś przyniósł, czuję już nosem pyszności.

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 13 gru 2015, 16:51
autor: Arya90
Spryciule z tych waszych świnek. Od razu wiedzą, którędy mają wchodzić i wychodzić i że pyszności do nich przyjechały

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 13 gru 2015, 17:03
autor: martuś
Biedna jesteś, że nie możesz miziać dziewczynek
A z lekarzami to tak jest - zamiast zrobić konkretne badania i podjąć się leczenia to najlepiej pozbyć się zwierzaków i po problemie

Jak człowiek jest uczulony na pyłki albo na kurz to nie każą zamykać się "pod kloszem" żeby odciąć się od alergenów tylko kombinują z różnymi lekami żeby można było funkcjonować...Trzymam kciuki żeby udało się w miarę okiełznać alergię i żeby dziewczynki mogły wrócić na salony

Chociaż mieszkanie przy lodówce na pewno im się podoba bo mogą kontrolować czy nikt im nie kradnie zieleniny

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 13 gru 2015, 17:18
autor: Siula
Dzięki
martuś, mam nadzieję,że dam radę. Mamy w planach zmienić mieszkanie na większe i wtedy dziewczyny będą w salonie, a ja będę miała sypialnie!

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 13 gru 2015, 18:05
autor: Assia_B
Wiem, że już to pisałam, ale.. Ta Wasza klatka jest zachwycająca.. A nowe wejście jest na prawdę super
Zakupy przyjechały

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 13 gru 2015, 19:53
autor: balbinkowo
Łał, jakie apartamenta tuż obok lodówki mają dziewczyny... miejscówka najlepsza, zawsze mają na oku kiedy się otwiera lodówkę
Siula a z Twoją alergia jest lepiej odkąd księżniczki są w kuchni? Ja mam tą dobrą sytuację, że sypialnię mam osobno,a dziewczyny w stołowym, pewnie to dużo daje... Jak się przeprowadzicie to będą miały hi-life, cały pokój dla siebie

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 13 gru 2015, 21:09
autor: Siula
Wiesz, ja nawet nie zdążyłam stwierdzić czy lepiej, bo ledwo odstawiłam leki na kilka dni to mi ta wysypka wylazła i znów biorę.

Ciągle mam nadzieję,że to nie od nich bo wtedy bardzo mało byłam w domu jak mi się zaczęło, więc ja ciągle mam nadzieję,że spanie osobno pomoże na moje duszności bo katar i swędzenie to przy tym i tak drobiazg

Chociaż nie powiem to nocne swędzenie mnie wykańcza

Ale tak kocham te moje rozrabiaki

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 13 gru 2015, 21:10
autor: joanna ch
a jak nocne swędzenie to przypadkiem nie od pościeli? nowy proszek?