CAVIARNIA

Niestety zęby takie są Trzeci raz już nie dała rady z ropniem... A nie mogłam pozwolić żeby przedłużać jej cierpienia i czekać żeby sama odeszła... Byłam jej to winna... Chociaż cholernie mi smutno... Ale wiem, że już nie cierpi

Martuś strasznie mi przykro, bo miałam nadzieje, że mała z tego wyjdzie Wiem jak ciężkie są takie decyzje Serduchem jestem z Tobą

Bardzo to trudne, ale zostaje świadomość, że się nie pozwoliło kochanej świni cierpieć bez sensu. To pomaga.

Jezu jak bardzo wiem co czujesz, ale to żadne pocieszenie W sumie nie ma lekarstwa na ten ból. Daj sobie czas, żałoba ma swoje prawa. Trzymaj się i pamiętaj, że dałaś jej szanse na godne i bezbolesne odejście

Smutno strasznie trzymaj się, tulę mocno

Tak bardzo mi przykro , często do Was zaglądam więc wydaje mi się jak by to moja świnka odeszła .

Polubilam bardzo twoje stado. Tolcie, babunie i szalona iskre Inke. Tolcia byla wyjatkowa swinka. Tyle serca jej dalas. Miala cudne swinkowe zycie u ciebie. Przytulam mocno

Łapię się na tym, że na Inkę wołam Tola...
Legowisko jeszcze umazane ratunkową z porannego karmienia... Nie potrafię tego wyciągnąć z klatki...

Martuś daj sobie czas... Nie dociera do mnie, że nie ma już Tolci i Myszki i Żurka...