Strona 84 z 186

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów- fotki świń :)

: 11 maja 2016, 10:36
autor: paprykarz
Wczoraj Meg była na kontroli. Osłuchowo jest dużo lepiej ale zaczęły się problemy z serduszkiem :( Przy okazji zabrałam Kreskę bo mi coś podpadała jej utrata wagi. Schudła 40-60g ale wolałam sprawdzić. Zrobiliśmy badania. Kreska ma nadczynność tarczycy :glowawmur:

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów- fotki świń :)

: 11 maja 2016, 12:26
autor: martuś
Masz ci los...
Trzymam kciuki :fingerscrossed:

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów- fotki świń :)

: 12 maja 2016, 11:09
autor: katiusha
:? :fingerscrossed: :fingerscrossed:
Twoje koteły istną metamorfozę jak z programu "Łabędziem być" przeszły pod Twoją opieką :buzki:

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów- fotki świń :)

: 17 maja 2016, 22:44
autor: paprykarz
Ehhh mam wrażenie, że z Meg gorzej. Jutro ją zabieram do weta.
Kreska nie chce brać leków na tarczycę i wątrobę. Drze się jak opętana, wyrywa się :glowawmur: Nie chce współpracować.
Warcisław (mastomys) ma problem z nóżkami. Pojawiły się ranki, takie podobne jak u prosiaków podo. Odłączyłam go od braci i mieszka sam, żebym nie musiała codziennie go ganiać po wielkiej klatce. Masakrycznie trudno z nim współpracować. Jeszcze gorzej niż z Kreską. Etapy obsługi Warcisława:
1. do klatki wsadzić małe pudełko
2. ręką w rękawicy kuchennej (rękawica ma już wyrzeźbioną dziurę przez masto) odławiam Warcisława i wkładam do pudełka
3. niosę do łazienki i stawiam do wanny (na wypadek jak wyskoczy to z wanny trudniej zwiać)
4. Wyciągam Warcisława ręką w rękawicy i trzymając go podwoziem do góry, drugą smaruję maścią stópki
5. Doszło dzisiaj podawanie chłopakowi kropli leku strzykawką do pysia - jestem "miszczem"
6. Odnośże maso do klatki
7. Wstawiam pudełko do klatki i otwieram je
8. Warcisław wychodzi i ma mnie gdzieś

Uffff żeby to tak nie gryzło to byłoby super. Warcisław i tak jest najspokojniejszy z braci. Z samiczkami nie ma aż tak źle, one tak nie gryzą.

Pucka - dziękujemy za prezenty :) Fotki będą jak chwilkę znajdę.

Nie dość, że zwierzaki kombinują to jeszcze padła nam pralka i szmaciane szafy w mojej kanciapie, szumnie zwanej garderobą, postanowiły się połamać. Przy udziale i współpracy kotów :) Dzisiaj pralka nowa przyjechała a i szafy nowe poskręcane. Mam górę prania :glowawmur:

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów- fotki świń :)

: 17 maja 2016, 22:52
autor: Alex
Przynajmniej nie mozesz narzekac na nude i jednolitosc dnia :lol:

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów- fotki świń :)

: 17 maja 2016, 22:54
autor: pucka69
paprykarz pisze:Etapy obsługi Warcisława:
1. do klatki wsadzić małe pudełko
2. ręką w rękawicy kuchennej (rękawica ma już wyrzeźbioną dziurę przez masto) odławiam Warcisława i wkładam do pudełka
3. niosę do łazienki i stawiam do wanny (na wypadek jak wyskoczy to z wanny trudniej zwiać)
4. Wyciągam Warcisława ręką w rękawicy i trzymając go podwoziem do góry, drugą smaruję maścią stópki
5. Doszło dzisiaj podawanie chłopakowi kropli leku strzykawką do pysia - jestem "miszczem"
6. Odnośże maso do klatki
7. Wstawiam pudełko do klatki i otwieram je
8. Warcisław wychodzi i ma mnie gdzieś
Jako żywo przypomina mi to smarowanie stóp Pamperka jak był u mnie na DT (koszatniczka) :roll:

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów- fotki świń :)

: 18 maja 2016, 9:16
autor: katiusha
O kurteczka, obsługa dość karkołomna :ups:
Możemy z pralką sobie podać ręce Obrazek ..Moja padła w sobotę a nowa przyjeżdża dziś..Na balkonie worki z górami świńskich rzeczy do prania..Nasze wypraliśmy u sąsiadów :lol:

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów

: 18 maja 2016, 16:06
autor: martuś
Nie nudzicie się :idontknow: A jeszcze ja Was w piątek nawiedzę...

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów

: 18 maja 2016, 21:29
autor: patic6
Coś z tymi pralkami jest, ja zalewam sąsiadkę od tygodnia. Zawsze po praniu. "Mój" fachowiec twierdzi, że to z pionu (czyli powinna naprawić spółdzielnia), fachowiec spółdzielni twierdzi, że na pewno coś w mieszkaniu. U nas pustynia, a sąsiadce kapie z sufitu. Cyrk na kółkach :)

W życiu nie miałam tak gryzącego stworzenia w domu, z wyłączeniem pierwszych przejść z kotem (przegryziona rękawica i firanki w strzępach - polecam). Obsługa naprawdę skomplikowana :)

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów

: 18 maja 2016, 22:52
autor: Siula
Jejku Paprykarz, od wczoraj przeczytałam cały Twój wątek. Niesamowite stadko masz. Toffik jest nieziemski po prostu. Szacun dla Ciebie i kciuki za całe stadko! :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: :buzki: