Strona 83 z 114
Re: Sześciu (nie zawsze) wspaniałych
: 11 sie 2014, 12:25
autor: Dropsio
Kciukamy mocno, żeby to nie było nic poważnego

Re: Sześciu (nie zawsze) wspaniałych
: 11 sie 2014, 16:00
autor: jasnoluska
Mojemu Cymkowi też się zdarzają podobne odgłosy.Takie jakby charczenie. Osłuchowo nic nie wyszło, dostaliśmy polecenie nagrania i w razie gdyby się to powtórzyło to rtg. Ale od tamtego razu się to nie powtórzyło, więc czekamy...
Re: Sześciu (nie zawsze) wspaniałych
: 19 sie 2014, 21:53
autor: Marlena
Jak tam Czarny się ma?
Re: Sześciu (nie zawsze) wspaniałych
: 20 sie 2014, 9:41
autor: twojawiernafanka
Czarny był niedawno na RTG, które nic nie wykazało. Pani doktor po osłuchaniu zaleciła na razie skupić się na górnych drogach oddechowych. Podajemy lek rozkurczający błony śluzowe. Od poniedziałku (w weekend świnkami opiekował się brat TŻ) póki co nie słyszę świstów.
Mimo to, chciałabym się jeszcze wybrać do pani kardiolog - muszę jednak poczekać, aż wyklaruje mi się sytuacja z grafikiem w pracy.
Re: Sześciu (nie zawsze) wspaniałych
: 20 sie 2014, 9:44
autor: jasnoluska
Oby nic poważnego się nie działo.
Re: Sześciu (nie zawsze) wspaniałych
: 20 sie 2014, 9:47
autor: Marlena

dla chłopczyka
Re: Sześciu (nie zawsze) wspaniałych
: 20 sie 2014, 9:50
autor: ANYA
Moj Angelo tez ma czasami takie dziwne odglosy, ale wlasnie osluchowo tez bylo wszystko ok. Plucka mial czyste a ja juz sie balam, ze moze mial zapalenie pluc. Zdarza mu sie to od czasu do czasu ale po chwili przechodzi.
Re: Sześciu (nie zawsze) wspaniałych
: 12 wrz 2014, 15:44
autor: twojawiernafanka
Dawno nas nie było - mało czasu bardzo.
Chłopaki mają się dobrze - próbują się jeszcze nacieszyć ostatkami letnich warzyw. Dziś kupiłam dynię i będziemy testować. Nigdy jeszcze nie jedli
Czarnuszek jakiś czas temu przestał świstać - pozostajemy jednak pod okiem naszej pani doktor.
Dziś wizytę w lecznicy zaliczyła trójka chłopców: Piorunek (umówiliśmy się wreszcie na zabieg usunięcia kaszaka - w przyszłym tygodniu; miał być czwartek, ale prawdopodobnie musimy przełożyć na inną datę, bo nie będzie miał kto chłopaka dostarczyć do lecznicy), Romulus (jemu także zrobił się kaszak - na razie malutki, poszliśmy, aby upewnić się, że wszystko w porządku - do obserwacji, póki co nic z nim nie robimy) oraz Rudy - znów pojawiły mu się ranki na ciele - pobraliśmy wymaz i czekamy na wyniki.
Spróbuję zrobić jakieś zdjęcia wkrótce

Re: Sześciu (nie zawsze) wspaniałych
: 12 wrz 2014, 18:07
autor: jasnoluska
U mnie jednego roku dynia była blee, a drugiego smakowała. Zobaczymy co Twoi zadecydują

Ja w tym roku jeszcze nie kupowałam.
Niech chłopaki zdrowieją i mają się dobrze. No i przydałyby się jakieś zdjęcia dla fanów

Re: Sześciu (nie zawsze) wspaniałych
: 13 wrz 2014, 9:22
autor: Cynthia
U mnie za dynią szaleją szczególnie tymczasy, ale dziewczyny też zjedzą. Trzeba im urozmaicać jedzenie

Rudasku, no co Ty, proszę się leczyć szybko