Strona 83 z 255

Re: Moje kochane świnki (po)morskie

: 21 lut 2015, 22:55
autor: ANYA
Silje ja tez wole te "odpady" I gdybym miala adoptowac swinke to wlasnie taka niechciana zeby pokazac jej ze ludzie jednak nie sa tacy zli.

Re: Moje kochane świnki (po)morskie

: 22 lut 2015, 11:49
autor: silje
No właśnie. Dlatego u mnie właściwie wszystkie takie pozbierane z okolicy.
I próbuję im pokazać, że człowiek nie zawsze jest zły. Tylko nie wiem, po co im taka duża klatka, jak śpią stadem w jednym kącie,o:
Obrazek
Domki pozabierane, bo Teddy czasem przez cały boży dzień zapominał z niego wyjęć, żeby się najeść. Teraz zawsze się napatoczy na jakąś miskę.
Simon- ma w sumie najmniej zdjęć, bo przeważnie śpi
Obrazek
Bez Gucia pewnie jest mu smutno.. Nie byli jakoś specjalnie zżyci, ale wiadomo- we dwóch zawsze raźniej.
I moja drapaczka:
Obrazek
Pozdrawiamy i dziękujemy za kciuki za chorowitków :buzki:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie

: 22 lut 2015, 11:58
autor: Wiktoria
Muszę Cię odwiedzić i wymiziać chłopców :D
Cudowni są :love:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie

: 22 lut 2015, 12:02
autor: porcella
Biszkopcik - :buzki: Reszta też, ale na tym zdjęciu ma wyjątkowo udany świnkowyraz

Re: Moje kochane świnki (po)morskie

: 22 lut 2015, 12:07
autor: koni
Teddikowi woda na głowie nie przeszkadza? czy masz to szczęście mieć niekapiące poidełko? :)
Fajne chłopaczki...to jak oni teraz mieszkają? w jakiej kombinacji? Czy wszyscy, zgodnie w jednej klatce? nieeee.....

Co Juniorek ma z ząbkami? też przerastają trzonowce czy to samo co u Quika?
ehhhh te choróbska...

Buziaczki dla Was...a dla Biszkopcika ekstra mizianko poproszę :-) i pozdrowienia dla niego od Witka ;)

Re: Moje kochane świnki (po)morskie

: 22 lut 2015, 12:08
autor: Dzima
Biszkopt wygląda jakby chciał się polizać po jajach, ale w ostatniej chwili zobaczył aparat i zamarł ze wstydu :rotfl: :rotfl:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie

: 22 lut 2015, 13:18
autor: silje
Dzima- aż zaniemówiłam.

Koni- Kubuś, Teddy i Biszkopt mieszkają razem. A reszta niestety pojedynczo- Junior ze względu na dietę, a Simon z Biszkoptem dogadać się nie chcą.
U Juniorka niestety problem jest złożony- jakieś 1,5 roku temu wyszły u niego jakieś oocysty (w bobkach) i zaczęły się problemy.. Prawdopodobnie ma nadwrażliwe jelita, albo zniszczone kosmki. Miewa bolesności brzucha, przez to je mniej. I może dlatego (choć niekoniecznie)- przerastają mu trzonowce. Tak naprawdę nie wiem do końca, co jemu dolega.
A na dietce musi być, bo jak tylko gdzieś znajdzie kawałek marchewki i ją zje, to potem pół dnia siedzi napuszany i bobki od razu ma byle jakie.

Co do poidełka- nie kapie. I Tedzio dość często pod nim leży, bo w tym kącie zawsze wrzucam siano. A na sianie leży się najlepiej- miękko i pojeść można.

Wiktoria- jak będzie Ci kiedyś po drodze, to zapraszam:)

Re: Moje kochane świnki (po)morskie

: 22 lut 2015, 14:20
autor: Sweet Świnki
Oooo...!!! Jakie słodziaki! Całe stado, normalnie! Jesteś supermenką dla świnek morskich. Ratujesz je, że uszy Ci się trzęsą!Jesteś niezwykła! Kocham Twoich kawalerów~! :) :love: :buzki: :love: :buzki:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie

: 22 lut 2015, 21:56
autor: koni
Sweet Świnki pisze:Oooo...!!! Jakie słodziaki! Całe stado, normalnie! Jesteś supermenką dla świnek morskich. Ratujesz je, że uszy Ci się trzęsą!Jesteś niezwykła! Kocham Twoich kawalerów~! :) :love: :buzki: :love: :buzki:
supermenka świnek morskich...na to bym nie wpadła...ale popieram w 100%.

...a może zabierzesz Juniorka do Warszawy...Pałac Kultury mu pokażesz i zapoznasz z p. Kasią przy okazji ?
...o tym, że chłopcy się ucieszą to już chyba nie muszę pisać.

Re: Moje kochane świnki (po)morskie

: 22 lut 2015, 22:07
autor: silje
Możliwe, że taka wizyta by mu się przydała, ale pewnie jedna sprawy nie załatwi.. A ja nie dam rady finansowo jeździć z każdym problemem do Warszawy :( . Dlatego zawsze mówię, że zazdroszczę dostępu do dobrych klinik.
A Junior- jakby za mało nieszczęść było- ma złamane oba górne siekacze :glowawmur: Wczoraj jeszcze były, zupełnie ładne.