Nie wiem co to było ale przeszło. Rano już nie uciekało jej oko i lepiej trzymała pion. I chętniej chodziła po klatce w poszukiwaniu jedzenia a nie tak jak wczoraj stała w jednym miejscu, wyciągała główkę i od razu głowa jej opadała i skręcała w prawo... Dla pewności dam tolfinę przez 3 dni.
Wiecie jak można jeszcze zwabić świnkę na ręce? Karma ratunkowa... Wystarczy, że Inka czuje jej zapach i sama się opiera o rękę i liże

Oczywiście nie dostaje ratunkowej ale czasami jak Tola niedoje to jakiś 1 ml dostanie. Jaka jest wtedy szczęśliwa

Dalej się mnie boi ale już kojarzy, że przynoszę jedzenie i nawet robi słupka żeby dostać coś pysznego

W klatce jakoś ją można złapać ale na wybiegu to jest zabawa... Łapię ją tylko wtedy jak stoi w jakimś kącie bo inaczej to panikuje i ucieka a to tylko dodatkowy stres przeszkadzający w oswajaniu...