Strona 82 z 120

Re: Pchełka, Lukrecja i Pistacja

: 12 kwie 2019, 15:58
autor: Val
Robisz zdjęcia aparatem i widać dobrze świnki - mnie więcej nie trzeba :) piękne są, a relaksu to im zazdroszczę :lol:

Re: Pchełka, Lukrecja i Pistacja

: 13 kwie 2019, 22:17
autor: Kropcia
W czwartek pobieraliśmy Lukrecji krew pod kątem tej nieszczęsnej bilirubiny. I znowu wyszła hemoliza w surowicy :glowawmur: Ja już nie mam siły do tego, ale uparłam się żeby to zbadać.

Re: Pchełka, Lukrecja i Pistacja

: 18 kwie 2019, 20:09
autor: Kropcia
Panienki czeka podróż 2x po ok 5h z racji świąt. Szczerze powiedziawszy nie chce mi się jechać, ale nie mam serca ciągać moją mamę tyle km busem z przesiadkami, gdzie rok temu miała udar. Tzn inaczej, gdyby droga była lepsza...

Re: Pchełka, Lukrecja i Pistacja

: 21 kwie 2019, 14:19
autor: Kropcia
Ech, ledwo wyjechaliśmy od mamy w stronę domu, a Pistacja nam złamała paznokieć, a w zasadzie zerwała sobie. Prawdopodobnie o transporterek. Mam nadzieję, że jej odrośnie i zagoi się to szybko.

Re: Pchełka, Lukrecja i Pistacja

: 22 kwie 2019, 10:01
autor: Asita
Na pewno wszystko ładnie odrośnie :)

Re: Pchełka, Lukrecja i Pistacja

: 22 kwie 2019, 19:21
autor: Kropcia
Oby. Pistacja wczoraj utykała, dziś rano widziałam, że jest lepiej. Przykro mi było w trasie, gdy zaglądałam do transporterka i widziałam smutne dwa węgielki wpatrone we mnie z miną "boli". Nie mogłam wziąć na ręce, bo się lubi kręcić, a jadąc w aucie, stworzyłabym dla nas wszystkich zagrożenie.
A tak to z wyjazdu miały pierwszą trawkę, chociaż w obcym miejscu czuły się nieswojo, mniej jadły. W domu za to szybko doszły do siebie :)

Re: Pchełka, Lukrecja i Pistacja

: 30 kwie 2019, 19:49
autor: Kropcia
Ech, Pchełcia nam się znowu psuje. Kolejny nawrót zapalenia spojówek, stopy nie odpuszczają, a w dodatku zaczęła mieć problem z układem moczowym. Miałam i tak jej robić badanie moczu przed planowanym na czerwiec usg. Coś mnie tknęło wczoraj żeby ją wysikać u podczas wizyty. Wyniki pokazały bardzo podwyższone białko, erytrocyty i wielkie zagęszczenie kryształów. Pchełcia jest sama sobie winna, bo mało pije. Dostaliśmy urinovet plus zalecenie dopajania w trakcie dnia prosiaczka (nie ma być to dopajanie na siłę czy w jakichś kosmicznych ilościach). Za 3 tyg. kontrola moczu, a potem i tak planowane usg.

Re: Pchełka, Lukrecja i Pistacja

: 30 kwie 2019, 20:00
autor: Val
Z oczami to czasem są problemy wtórne do zębów. Kontrolujecie ją stomatologicznie?
Oczywiście nie musi tak być, niektóre prośki pewnie mają skłonności do zapalenia spojówek. Tak tylko przyszło mi do głowy, bo ostatnio miałam taką sytuację z Baranem.
Mam nadzieję, że Pchełka zacznie więcej pić i wyniki się poprawią!

Re: Pchełka, Lukrecja i Pistacja

: 01 maja 2019, 10:12
autor: Kropcia
Jakby to było od zębów, spojówki łapałaby hurtowo, a nie na zmianę raz lewe, raz prawe oko. Plan na majówkę jest taki żeby im zrobić z polipropylenu kuwetę i przenieść na trociny. Ciekawa jestem czy wtedy zniwelujemy problemy ze stopami i problemy ze spojówkami. Bo sądzę, że spojówki łapie, gdy się zakopie w kocyk, a po praniu jakiś paproch się tam utrzymał. Pierdoła mała

Re: Pchełka, Lukrecja i Pistacja

: 01 maja 2019, 10:25
autor: martuś
A może ona ma chlamydiozę? Są tu na forum "chlamydki" i z tego co kojarzę to chyba też na początku miały notoryczne zapalenia spojówek :think: może warto pod tym kątem ją zbadać?
Moja Inka też prawie w ogóle nie pije i pomimo, że jest młoda to już potrafi siknąć osadem... też ją będę musiała pilnować z pęcherzem... A próbowałaś zaparzać zioła które lubi i to jej dawać do picia?
W czym pierzesz kocyki? Może dziewczyny mają alergię i dlatego stopy są cały czas zaczerwienione?