CAVIARNIA

Ale one sa sliczne fajnie miec takie stadko koszy.
A co mialas w rece ze tak sie wszystkie do gory patrza? No oprocz aparatu...

Nic nie miałam. One jak są na wybiegu w przedpokoju, takim zagrodzonym deskami to jak tam idę popatrzeć co robią, to one od razu wskakują na stołek i tak się wślepiają

Wslepiaja?
Moj chomis ma detolf http://www.ikea.com/gb/en/catalog/products/10119206/ a na gorze jest siatka metalowa bo chomis to wyjatkowo uzdolniony uciekinier.
Myslisz, ze jak kiedys tam wloze kosze to mi sie przegryza przez to drewno po bokach? Bo czytalam, ze kosze lubia wszystko niszczyc. A jak kiedys zadzwonilam do schroniska to mi powiedzieli, ze jak mam plastikowe dno od klatki to kosze sie moga przegryzc.

No zdaje mi się, że kosze potrafią przegryźć raczej wszystko z wyjątkiem stali hartowanej i szkła
Pucko, czy tak?
Jak Ty ich odróżniasz, cały czas nie jestem w stanie pojąć.

I stale czekam na zdjęcie kupy siana.

Kazdy z nich sie troche rozni, choćby twarzą czy ogonem

Edek nie ma końcówki ogona, Ludek ma wydepilowane raczki, Fik ma wyłupiaste oczy a Ciap - nie ma znaków szczególnych.
U mnie jest konstrukcja drewniana z bokami z siatki. Nie zeżarły.
Ale z kolei jak Pampowi zabrałam kiedyś kołowrotek na parę godzin to dziurę w kuwecie plastikowej wygryzł

Te twoje tymczasy wyglądają jak "kopiuj-wklej" zaczęli jednak świnki klonować...

pucka69 pisze: Ale z kolei jak Pampowi zabrałam kiedyś kołowrotek na parę godzin to dziurę w kuwecie plastikowej wygryzł

niezle ziolko z niego.

A jak wypuszczasz je na wybieg to bardzo demoluja chate?

Bylam ostatnio w sklepie i zostal im 1 kosz. Jak on sie prosi zeby go zabrac ze soba tylko ze narazie nie mam miejsca na kosze. W domu nie mam ani jednego pomieszczenia wlasnego. Tu pokoj Ryana, tu Alfa a tutaj box room zawalony swinskimi rzeczami..

No dobra - Fik ma duże oczy, co widać na zbliżeniu, ale gdzie na tym zbiorowym widzisz wydepilowane rączki? Albo brak końcówki ogona? Że nie wspomnę o braku znaków szczególnych

@Anya - jeśli już tak myślisz, to go bierz!

Nie demolują bo ja im odgradzam przedpokój od reszty, daje różne rzeczy - gałęzie, piaskownicę dużą, miski z żarciem, siano, pudełka i bawią się. Na chałupę nie wypuszczam.