CAVIARNIA

Napis Cavia na torbach karmy oznacza, że pokarm jest przeznaczony dla kawii domowych, czyli świnek morskich . Cavia Complete i Cavia Nature to dobre i łatwo dostępne karmy. I nie są bardzo drogie. Jeśli chcesz wybierać suchy pokarm dla świnek, szukaj granulowanej paszy bez dodatku "produktów piekarniczych", orzechów, niełuskanych ziaren i kolorowych groszków. Może natomiast zawierać suszone zioła i kawałki suszonych warzyw.

Cunipic Alpha Pro - czy ktoś stosuje tę karmę lub ma o niej wyważoną opinię ?

Nie stosuje sztucznych karm u swoich swinek , ale moge cos powiedziec na temat karmy.
Na pierwszym miejscu stoi siano lakowe to juz jest pierwszy pozytyw, produkty pochodzenia roslinnego na czwartym, to tez jest plus , ze karma nie jest zrobiona z samych odpadow tylko jest siano, sa ziola, witamina C tez jest. Nie wiem po co ten koncentrat z soi, pewnie do zwiazania tych wszystkich skladnikow i podwyzszenia ilosci bialka . Duza zawartosc wlokna, mam nadzieje, ze nie zmielonego na proszek.
Karma lepsza jakosciowo od zachwalanej tu Cavia Complete. Bezzbozowa, bez dodatku cukru Jesli Twoje prosiaki chca ja jesc to kupuj.

Spotkałam się ostatnio z opinią, że karmy w postaci prasowanej są lepsze - generalnie - od ekstrudowanych, ponieważ proces ekstrudowania niszczy strukturę komórkową i pokarm traci na wartości, zwłszcza dotyczy to błonnika.
Coś, ktoś? @Hani@?

Właśnie moje prosiaki jedzą chętnie Cunipic Alpha Pro. Dodaję trochę Bephar Natur i Bunny Marzenie Świnki (te mniej chętnie) + różne korzystne nasiona. Jedzą wg. potrzeby.
Tak skład, jak i proporcje składników w Cunipic AP wydają mi się najlepsze spośród dobrej jakości karm. Tylko ta ekstrudacja !
Ale zależy mi na poznaniu doświadczeń i opinii innych.
Z moim pierwszym świneczkiem przeszliśmy przez Cavię Natur, Bephar Xtra Vital, Bephar Care+ oraz Bephar Natur. Tę ostatnią mój mądry staruszek Maniuś traktował jak lek - podjadał podczas problemów gastrycznych. Może z uwagi na realną zawartość wielu ziół. Próbowaliśmy także Trovet ale tego nikt nie chciał.
Cavie Complete stosowałam b. krótko dla łagodnego przejścia moich nowych adopciaków na Cunipic AP, bo w DT jadły CC. Wiem, że świnki ją bardzo lubią ale ja nie mam do niej zaufania.
Co do ekstrudacji to porcella ma zupełną rację ! To termiczno-ciśnieniowy proces wysokiego przetwarzania żywności. Niszczy witaminy i rozbija strukturę komórkową, zwłaszcza białek. Stąd pewnie takie dodatki witamin syntetycznych i innych składników białkowych. Ale to także karma wolna od grzybów i innych drobnoustrojów, bo w temp. wytwarzania 100-200 st. C to raczej wszystko wymrze.
Problemem w karmach jest także stopień rozdrobnienia składników, tak w ekstrudatach, jak i karmie prasowanej. Osobiście próbowałam wszystkich wyżej wymienionych. Pod wpływem śliny to się naprawdę natychmiast rozpuszcza. Nie ma czego przeżuwać. Najtwardszy do pogryzienia jest Bephar Natur choć i drobno mielony, więc nie do długiego przeżuwania, ale b. ziołowy. Bunny Marzenie mieciutki do rozdrobnienia ,i wbrew pozorom, też niewiele do przeżuwania. Trovet kruchy, wyjątkowo drobno mielony. Cunipic mimo, że ekstrudowany miał największe kawałki do przeżuwania a więc ścierania zębów.
Poza tym te wszystkie karmy to w mniejszym lub większym stopniu ale chipsy (opinia także mojego weterynarza).

Cieszę się, że napisała hania@ to zachęciło mnie do konsekwencji w odchodzeniu od sztucznych karm. Jesteśmy w trakcie. Dobre sianka, dużo surowych i suszonych ziół z Puszczy Knyszyńskiej i czystych łąk, warzywa eko, trochę korzystnych nasion owoców. Czego wiecej trzeba ? Bardzo proszę o wskazówki.

Mała poprawka do postu powyżej "nasion i owoców". Brak "i" zmienił sens.

Genialny jest JR Farm Grainless Complete

podrik pisze:Genialny jest JR Farm Grainless Complete

Tak, tylko nie znam świnki, która by chciała ją jeść...
Teraz Zrezygnowałam z CN zupelnie na rzecz CC mieszanej z różnymi prasowanymi. Zobaczymy, jak wyjdzie. zawsze jest problem przy tymczasach, ale nie spotkałam się nigdy z ostrą reakcją na zmianę karmy, owszem, niektórzy grymaszą kilka dni i pomału, pomału zaczynają jeść to, co w misce. Najgorzej z laboświnkami, chyba ta karma laboratoryjna jest bardzo specyficzna.

Porcella i inni, macie tak ogromne doświadczenie, co sądzicie o żywieniu bez sztucznych karm. Hani@, jak pisze, to się udaje. Jak ? Jak to jest na dłuższą metę ?
Moje miśki zaczynają 3 tydzień ze znikomą ilością tylko karm prasowanych - ograniczają się dosłownie do paru skubnięć na dobę. Trudno to nawet nazwać jedzeniem karmy. Same rezygnują. I wszystko dobrze.
Ale jak to wygląda zimą kiedy nie ma tylu przysmaków, którymi można napełnić brzuszki a i potrzeby energetyczne są inne ?Byłabym wdzięczna za jakieś wskazówki, uwagi.
Cunipic AP oprócz zalet ma też, jak dla mnie, dużą wadę - jest b.drogą karmą. Kupuję ją z ograniczeniem własnych istotnych potrzeb. Jeśli już, to wolałabym wydatkować te pieniądze na uzupełnienie naprawdę zdrowego żywienia świnek.
Odpowiedzcie, proszę.

Tak uczciwie? Podobno wystarcza dobre siano i zioła. Ale nie próbowałam takiej diety, zawsze jest jakaś marchew, burak, pietrucha...poza tym siano bywa bardzo różne.