Re: Wally i Shaggy - kumpel po 4 latach samotności
: 09 mar 2019, 10:00
Wizyta umówiona, za tydzień jedziemy na kontrolę. Musimy zobaczyć co z ząbkami, bo martwi mnie siekacz Wallyego, którego nadal nie ściera. Waga też nie jest powalająca na kolana, ale chociaż nie leci już w dół, a nawet jest dość stabilnie jak na niego
Jak widać na załączonym obrazku, apetyt jest. Tak, sam wskoczył
Przechyliłam lekko pudełko, żeby sobie zabrał sam jeżówkę, a ten hop i już w środku....
Wcina karmę suchą jak i ratunkową, jako dodatkowy posiłek na podbicie wagi, ale nie przesadzam z nią, bo musi gryźć sam. Warzywa je, ale twardsze typu marchewka czy papryka muszą być w plasterkach lub kosteczkę, bo inaczej nie daje rady jeść. Zielenina miękka typu koperek i inne takie, pomidor, cykoria i reszta tych miękkich w miarę jest zjadana w normalnych, dużych kawałkach. Widzę natomiast, że trzonowce mu sprawiają problem, zwłaszcza gdy je karmę, bo na ostatniej wizycie wyszło, że są przerośnięte, ale bez tragedii i nie było konieczności korekty. Teraz może nie być już tak pięknie... Ale to się okaże.


Jak widać na załączonym obrazku, apetyt jest. Tak, sam wskoczył

Wcina karmę suchą jak i ratunkową, jako dodatkowy posiłek na podbicie wagi, ale nie przesadzam z nią, bo musi gryźć sam. Warzywa je, ale twardsze typu marchewka czy papryka muszą być w plasterkach lub kosteczkę, bo inaczej nie daje rady jeść. Zielenina miękka typu koperek i inne takie, pomidor, cykoria i reszta tych miękkich w miarę jest zjadana w normalnych, dużych kawałkach. Widzę natomiast, że trzonowce mu sprawiają problem, zwłaszcza gdy je karmę, bo na ostatniej wizycie wyszło, że są przerośnięte, ale bez tragedii i nie było konieczności korekty. Teraz może nie być już tak pięknie... Ale to się okaże.
