byłam z Jurkiem wieczorem u dr Asi i niestety potwierdziła Ona słowa poprzedniej Pani wetki (z niedzieli) że niestety to jakaś narośl i jeśli będzie nadal rosnąć, to zagrozi paluszkowi, bedzie niedokrwienność i trzeba usunąć to świństwo razem z palcem

niestety żadne zastrzyki tego nie rozpędzą, to mnożą się komórki i otaczają palec, a gdyby to wyciąć, to nie będzie skóry, żeby naciągnąć na palec, to nie kaszak, który można by naciąć, wyciąć, wycisnąć i zeszyć skórę
na razie obserwować i modlić się, żeby nie rósł...

jak palec zacznie się robić siny, trzeba amputować, żeby nie poszło jakieś zakażenie na całą stópkę

mam tylko nadzieję, że nie rozrośnie się to na inne palce...
