Prawiepiju pisze:I tak jest 24 h?
powiedzmy 20/24 
Poziomek zaczyna dokazywać, obudziła się w nim chęć dominowania, wygląda jak podwórkowy kot wojownik trochę od wczoraj, ma ranę na nosku i na wardze, nie mam pojęcia czy to brat czy Gery ale obstawiam moje sreberko, bo też jest dziabnięte na nosie a z kolei Wacik ostatnio zwany Cukrem (
) jest śliczny i puchaty więc nic na bójkę z jego udziałem nie wskazuje. Rana nie jest groźna, nie ma się czym martwić i mimo wszystko chłopaki jacyś tacy niepamiętliwi są, bo raz burczą na siebie a innym razem tulą się na jednym hamaczku. Cóż taki wiek, w końcu mu przejdzie 
I nie, nie ma czego się bać, można brać białe sprężynki i kochać, nie przysporzą problemów i się w nowym domu nie pobiją!Domku wzywamy Cię!
Tym razem mamy chorą łapkę, najpierw spuchła później pojawiła się gulka i wykrzywiły się paluszki, wyglądało na złamany palec tylko, że poza tym, że widać zmiany wyglądu łapki to prosiak zachowuje się normalnie, nie oszczędza łapki, skacze, biega a nawet popcornuje a przy złamaniu nie powinien. Prześwietliliśmy łapkę i nic nie widać na zdjęciu więc nie wiemy co to jest, na pewno nie złamanie, leki przeciwzapalne nie pomogły nic a nic.
i mam nadzieję coś się wyjaśni.
Chłopak najprawdopodobniej ma guzka po urazie mechanicznym na łapce, paluszki wykrzywiły się, bo guzek je wykoślawił, ale to mu nie powinno przeszkadzać w niczym i się pogłębiać. Generalnie trzeba obserwować 
Białaski to są takie rozrabiaki, że skaczą po mostkach drewnianych z nich na hamak z hamaka nad mostkiem na ziemie latają i różne inne akrobację poczyniają ale nie mam pojęcia co zrobił, że aż tak uderzył się w tą nóżkę 
Kurcze moje chłopaki też rozrabiają, no może nie aż tak, chyba, że Wiewiór ale krzywdy sobie nigdy nie zrobili aż się czuję winna, ehh.. no ale co mam im wszystko zabrać i ściany gąbką obić? 
Bidul! 
