Wybieram od 10 lat więc myślę, że to nie jest wielki pośpiech. Mam 32 lata i jakieś 15 lat życia przed sobą. Niekoniecznie chcę je marnować. Co do zwierzaków, nie lubię zwierzaków ala "rybki". Ładne. Owszem. Może uspokajające. Ale rybka raczej się nieszczególnie przywiązuje

. Nie wspominając o owadach

. Gryzonie zwyczajnie lubię. Prawie wszystkie, z tymi chomikami to nie wyjaśnię racjonalnie co powoduje, że zupełnie mi nie odpowiadają. Jeden chomik wie

. Ale to chyba jedyny gryzoń jakiego spotkałam jaki mnie irytuje. Nawet nieproszone myszy w kuchni bardzo mnie nie drażniły, ale usunęłam je z pomocą żywołapki, no bo dzikie potrafią przenosić niemiłe choroby.
Ale najgorsze jest to, że nie wiem. Siedzę w pokoju od kilku godzin, siano jak leżało otwarte tak leży i nie jestem w stanie stwierdzić, czy coś mi jest czy nic mi nie jest. Nawet jeżeli mam jakiekolwiek objawy alergii, są one tak słabo widoczne pośród zwyczajowych objawów mojej głównej choroby, że po prostu ich nie widzę

.
Czy nie jest czasem tak, że jeżeli będę wystawiona długo na alergen, to alergia przybierze jakieś wyczuwalne objawy i będę mogła stwierdzić z całą pewnością, że tak, to to? Ktoś się może orientuje?
Póki co siedzę zatem i wznoszę modły

.