Strona 9 z 16

Re: Adopciaki Pauliny

: 25 mar 2017, 20:12
autor: paulina501
Sziszi dostała wzdęcia. Nie mam pojęcia skąd. Byłam dzisiaj u weta. Dostałam leki i karmę.ratunkową. Morfologia wzorcowa. Na szczęście szybko zareagowałam, leukocyty są nawet w normie. Ciężko znosi wlewanie płynów strzykawką do pyska, ale widzę, że lepiej się czuje. Skubie siano i ma apetyt. Tylko Herbi Care jej wyjątkowo nie smakuje. Problem jest też taki, že ucieka przede mną w momencie kiedy podchodzę.z lekami i walczy, abym tylko nie włožyła jej strzykawki w pyszczek.

Re: Adopciaki Pauliny

: 27 mar 2017, 17:29
autor: martuś
Mały łobuz :nono:
Jak dzisiaj? Lepiej z brzuszkiem? Moim świnkom najlepiej smakuje ratunkowa ziętka. Zawsze mamy w zapasie ze względu to Tolciowe problemy z zębami. W świstaku jest do kupienia więc przy okazji zakupów możesz wziąć małe opakowanie i trzymać na czarną godzinę.

Re: Adopciaki Pauliny

: 27 mar 2017, 17:35
autor: paulina501
Z samopoczuciem lepiej. Je karmę i siano i więcej się rusza. Problem jest taki, że nauczyła się wypluwać :shock: przez co mam problem z podawaniem leków. Pod koniec tygodnia kontrola.

Re: Adopciaki Pauliny

: 27 mar 2017, 17:46
autor: martuś
Ale pluje tabletki czy płyn?

Re: Adopciaki Pauliny

: 28 mar 2017, 22:48
autor: paulina501
Niestety pluje Ditrivet, czyli tabletki.

Re: Adopciaki Pauliny

: 29 mar 2017, 8:51
autor: martuś
Nie dziwię się bo ditrivet jest bardzo gorzki. A czemu aż tak mocny antybiotyk dostała? Przy wzdęciach nie zawsze podaje się antybiotyki a jak już trzeba to enro jest bezpieczniejsza.

Re: Adopciaki Pauliny

: 29 mar 2017, 11:16
autor: paulina501
Miała bardzo wzdęty brzuch. Byłam w Zwierzętarni, pokecaniej klinice w Łodzi i lekarka taki dobrała. Podaję 1/6 tabletki. Do tego Espumisan i coś w płynie przeciwbólowego, nie pamiętam nazwy. Do poidła podaję im herbatę z kopru włoskiego. Wkurzam się tylko, bo najchętniej by jadła warzywa, karmę skubie, ale za to Herbi Care jest niejadalne... za to Brandy pałaszuje jak głupia. Do tego herbatę z kopru pije w nieograniczonych ilościach. Ostatnio sama wysączyła całe poidło o.O co przy wodzi się nie zdarza. Brandy jest lepszą pacjentką, mimo, że nic jej nie jest ;)

Re: Adopciaki Pauliny

: 29 mar 2017, 22:06
autor: Pulpecja
Tak niestety często bywa, zdrowe okazy są lekomanami, a te chore za nic w świecie nie chcą się leczyć. Ja wpychałam Juliankowi tabletkę głęboko w pyszczek i jakoś szło, choć nie zawsze za pierwszym razem. Gorzej było z karmą :( .
Trzymam kciuki za maleńką. Wracaj szybko do zdrowia, nie ma co. Sezon na trawę się zaczął, trzeba szybko brzuszek wyleczyć, żeby Duża różne pyszności mogła dawać.

Re: Adopciaki Pauliny

: 30 mar 2017, 7:34
autor: katiusha
:fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Adopciaki Pauliny

: 01 kwie 2017, 10:29
autor: paulina501
Dziękuję dziewczyny za wsparcie. Sziszi zdrowa!! :) dzisiejsza kontrola wypadła bardzo dobrze.