Zagroda wciąż w planach niestety... Wreszcie muszę się wziąć za nowe lokum bo mebelków od Pastuszka przybywa i miejsca już brakuje. Co tydzień zmieniam Im wnętrze a One wciąż są zdziwione i zaskakują mnie swoimi pomysłami jak można wykorzystać nowe rzeczy, np. Elżbietka. Okazało się, że paśnik wcale nie musi służyć do siedzenia a tunel do przejścia na hamak.
Elżbietka widzi to tak: "Położę swój piękny kuper na paśniku, żeby Moja Pani nie zamartwiała się gdzie jestem a brzuszek i główkę schowam w tunelu, bo jest już przecież po godz..22. My chcemy spać a Oni wciąż siedzą przed komputerami. Ech... "
Fineasz jak widać również już śpi, tylko mu nóżka wystaje.
Elżbietka się wyleguje. Proszę nie zwracać uwagi na futerko, bo byłyśmy przed kąpielą i czesaniem. Teraz jesteśmy piękne co widać po kuperku na pierwszym zdjęciu.
Dziękujemy Gren. Tak, to portret wylicytowany na bazarku. P.Karolina, która jest Aniołem zgodziła się zrobić również drugą wersję portretu - o wymiarach standardowej ramki. Ten malutki portrecik znajdzie się w Medi na szczycie piramidy ze zdjęciami.
Tak w skrócie, żeby się nie rozpisywać to u Nas wszystko w porządku. Byliśmy na koniec stycznia na kontroli (Swoją drogą jeżdżę co miesiąc z całym stadem. Po chorobie Elżbietki nie mogę się wyzbyć uczucia niepokoju. W lecznicy mają mnie już dość. ) P.Doktor kazała przejść Elżbietce na dietę bo jest mówiąc wprost OTYŁĄ i rozpuszczoną Świneczką. Lecz powiedz Gren... Jak ja mam Jej nie rozpieszczać??? Wszystkie 3 dobijają już do kg. Na koniec marca mamy kolejną wizytę, będziemy robić zdjęcie rtg. Sprawdzimy czy zmniejszają się zrosty, lecz muszę przyznać, że po oddechu poprawy nie widać i nie słychać ale żyjemy sobie powolutku... Oszczędzamy Elzunię jak możemy, nie stresujemy Jej bez potrzeby i jest ok. Dostają cały czas Enterobiotic, ograniczyłam Im do 2 razy w tygodniu i kupki są już w porządku bez smrodku na całe mieszkanie. Oprócz tego szaleją, skaczą, rozmawiają ze sobą i Nami cały czas a wczoraj w nocy któraś śpiewała.

Co to może znaczyć?
Jak tam u Was Gren? Wszyscy zdrowi? Może się wreszcie wybierzesz do Nas, co?
