CAVIARNIA

Poproszę mamę mojego TŻta by im przywiozła gałązki jabłonki do gryzienia. Mam też nadzieję, że liście im też podejdą

E:

Kropcia pisze:Mieszkam na Piaskach, więc zarówno do Lindego, jak i Bielańskiego nie mam daleko Ale sama się do Bielańskiego nie zapuszczam, bo prędzej bym się zgubiła. Muszę swojego TŻta wyciągnąć tam, bo dopóki nie zamieszkaliśmy razem, Bielański miał po drugiej stronie ulicy.

Mijam piaski prawie codziennie (melduje się Reymonta )
Czyli towarzystwo świnkowe trzyma się blisko zgraną ekipą Kiedyś widziałam kogoś z prosiakiem i górą od klatki w cytadeli bodajże - fajny pomysł.

Inna opcja to wyprawa do kampinosu, dojazd od nas to chyba z 40 min można gdzieś czasem spotkać nawet drzewka dzikie idealne do rwania gałązek.

oddaj domek do reklamacji

U mnie chłopcy też ostatnio polubili gryzienie domku Nie wiem czemu tak im zasmakował, bo wcześniej tego nie robili...

Kropciu - moje baby też przyłapuję na gryzieniu domko - mostku Nie tylko Twoje tak mają.

Ja się tylko martwię czy nie będą mi niszczyć półeczek. Domek niech pogryzą. Wczoraj zaczęłam im robić wybieg Dziś dokończę. Następna rzecz do zorganizowania to mostek i półki.

moi półki nie gryzą, ale domek już prawie zjedzony

Arya, póki co....

Testuję jedzenie przed wyjazdem. Papryka jest be, ale brokuł może być

Moje wcinają paprykę bardzo chętnie Pozycja nr 2 po wszelkiej zieleninie.
Brokuła jeszcze nie testowałyśmy.