Filmik pewnie kiedyś będzie...
Pisze zazwyczaj jak coś się dzieje złego, myślałam że jak dziś wrócę z pracy to grubego już nie będzie, ale to twardziel, wczoraj przestał jeść, tak po prostu, nagle, rano miał cały tyłek obsrany, leciał przez ręce, był zdezorientowany, łepka nie trzymał. Dostaliśmy zastrzyk przeciwzapalny i na biegunkę, teraz jest lepiej, ale nadal przelewa się przez ręce.
Ostatnio podchodził żeby go czochrać pod brodą, więc pomyślałam, że problemy z ząbkami. Dziś u weta nic nie wyszło, będzie trzeba wybrać się w tym tygodniu do Piaseckiego.
Stefan z Saturnem, żyją sobie spokojnie, dziczeją
i nie przysparzają Pani zmartwień.