CAVIARNIA

Nie próbuj tylko rób zdjęcia kulkom puchatym.

O tak, zdjęcia, zdjęcia dziewczyn chcemy

Granvelle pisze: Właściwie niedawno zorientowałam się, że u mnie są już ponad rok! I warto im zrobić prezent z tej okazji, ale na razie nie wyjawnimy sekretu, może się uda przed świętami.

Boże, to już rok...
Wyczochraj ode mnie dziewczynki proszę
Co do ich gabarytów - one nigdy nie były malutkie poza fazą wczesnego dzieciństwa.

Wyczochrane Chociaż z Cacanką jak zwykle był problem, bo ona chyba nadal nie lubi dotyku ludzkiego tak jak Sąsiadek.

A tak się uczymy przedmiotów maturalnych z Sąsiadkiem:







Natomiast niespodzianka, którą szukaliśmy w okazyjnej cenie już od kilku miesięcy - większa klatka - już jest z nami od wczoraj.
Pierwsze minuty w nowej klatce

Jakie apartamenty

Miło zobaczyć kulki puchate.

Zwykła 120 Polowałam na używaną 140 i w pewnym momencie po na prawdę niskiej cenie zakupiłabym nawet 150 Toddy Roll, jednak pan się wycofał i po miesiącach szukania odpuściłam sobie z tą 140.
Może kiedyś się uda, teraz wystarczy im 120.

Klatka
Sąsiadek to prawdziwa gruchająca przytulanka a Cacanka ma swoje zdanie na temat głaskania

KTO RZĄDZI W NOWEJ KLATCE?

Zadomowiły się już prosiaczki ?
Zyzio po przeprowadzce obwąchiwał wszystko, szybko mu zajęło przyzwyczajanie się do nowego lokum

rogatka pisze:KTO RZĄDZI W NOWEJ KLATCE?

Trudno powiedzieć kto rządzi. Wydaje mi się, że jest tak jak wcześniej - Sąsiadek. Jednak dzięki większej ilości miejsca jest o wiele mniej konfliktów i mogę im powsadzać 3 miski, 2 domki, kupę siana i nadal mają przestrzeń do wykorzystania.
W 100 na pewno więcej się kłóciły i Cacanka często za blisko podchodziła do Sąsiadka, która sobie nie życzy dotyku koleżanki (monopol mam tylko ja ).

Rozetka pisze:Zadomowiły się już prosiaczki ?
Zyzio po przeprowadzce obwąchiwał wszystko, szybko mu zajęło przyzwyczajanie się do nowego lokum

Po pierwszym spotkaniu z klatką prosiaczki zaczęły badać każdy jej kąt. Wszystko zostało od razu obwąchane i oznaczone bobami. Dosłownie po niecałych 5 minutach były już przy miskach i cała reszta była im obojętna.
Rozetko - z której dzielnicy Sosnowca jesteś? Pytam się tak z ciekawości.

O jaaaa o.O jedna ze świnek wyglada jak moja Pipi! Zobacz u mnie w wątku!