CAVIARNIA

Uwielbiam te nutkowe stópeczki

uwielbiać wolno, ale prezesem fanklubu jestem JA
STOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOPYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

sosnowa pisze:uwielbiać wolno, ale prezesem fanklubu jestem JA
STOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOPYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

A ja mam legitymację członkowską fanklubu z nr 2 Pierwszą wiadomo, ma prezes, ale może się to jakoś załatwi

Ej a ja to co?
Tola po korekcie znowu gorzej je. W sumie sama ma ochotę tylko na ratunkową trovetu. Teraz ani ziętek nie smakuje ani wymieszany z marumoto body build. O rodicare nie wspomnę bo chciałam zaoszczędzić i kupiłam większe opakowanie to teraz chyba sama będę to jadła Saszetki jadły obie a z dużej puchy żadna nie chce

martuś pisze:Ej a ja to co?

Ty jesteś tylko do obsługi gwiazd

Może jej się jeszcze odwidzi? Rodi care kupiłam dla Lucynki kupiłam tylko saszetkę, bo moim poprzednim prośkom nie bardzo smakował. a se na n grymasi i wciąga wszystko jak leci. Ale ona sama też podjada i my ją tylko sporadycznie dokarmiamy. Moje prosiaki lubiły herbi care i critical care (trochę mniej), ale wiadomo każda kolejna karma to koszty.

Moje lubiły ale w saszetkach. Kiedyś kupiłam puszkę to Tola jadła ale jakoś niespecjalnie. Myślałam, że się przejadła i przestałam kupować. Później przez jakiś czas zamawiałam saszetki to jadły. Nutka też jej wyjadała. A teraz kupiłam puszkę i nie chcą jeść

Może czymś się różnią Różne rzeczy się zdarzają.

Ja kupuję rodicare suchy pokarm i mielę. Nie mieli się bardzo drobno, ale jedzą. Gruby dziś zaskoczył, jak do mieszanki dodałam alerlacku.

Lucynka dostaje zmieloną CC + rodi + Ziętka, wszystko zmieszane za każdym razem w różnych proporcjach. Na czas jedzenia trzeba ją odizolować, bo reszty nie można odgonić.