CAVIARNIA

W końcu fotki:

























Pistacja się zadomowiła na dobre Człowiek to dla niej jedzenie lub głaskalnia. Zdarza się baaardzo sporadycznie, że zaatakuje rękę, ale to trzeba pod odpowiednim kątem ją zbliżać. Dziewczyny czasem na siebie turkają, czasem pogoni jedna drugą, zabierają sobie jedzenie, ale mimo wszystko panuje zgoda i spokój

Oooo jaki rogalik
Widać, że zadomowiona. Wpasowała się w stado.

Ale błyskają im futerka Rogal super! I facet obłożony 3 świniami też

Rogala odwala na termoforku. Z racji wzdęć trzeba było dogrzewać brzusio. To śwince było wtedy meeegamiło. Ostatnio jak siedziała u TŻta, pokazała mu świńską miłość i obsikała go

Moje też mojemu okazują tak uczucie czasem

Najbardziej to mnie kiedyś załatwiła Pchełcia. Ponieważ codziennie ma psikane stopiszcza preparatem, trzeba ją trzymać tak, że pokazuje podwozie. Trzymam ją tak jednego dnia, a ta siuuuuu wodospadzik zrobiła

Wczorajsze ważenie Futerek:
Pchełcia 752g
Lukrecja 822g
Pistacja 961g

Czyli norma

Śliczne dziewczynki, pewnie się z czasem jeszcze bardziej zgrają i będzie super stadko

Kropcia pisze:Najbardziej to mnie kiedyś załatwiła Pchełcia. Ponieważ codziennie ma psikane stopiszcza preparatem, trzeba ją trzymać tak, że pokazuje podwozie. Trzymam ją tak jednego dnia, a ta siuuuuu wodospadzik zrobiła

Miłość świńska nie zna granic. Usadź Lukrecję na ręczniku, a ona i tak się wywróci tyłeczkiem do twarzy i jeszcze osika... Na szczęście nie w twarz