CAVIARNIA

To prawda. Jola mówiła weź ją. No zobacz jaka śliczna. Ja Ci pomogę. A ja się wciąż wahałam. Jakoś nie mogłam jej pokochać, aż przyszedł moment i Tania wzięła sobie co chciała. Zakosiła też moje serce. To bardzo dobra i kochana świnka. Cieszę się jej szczęściem. I tylko drżę, żeby Misia, gdy dorośnie była dla niej dobra.

rzeczywiście, ale broni małej

Pasują do siebie za oczka

Jak mamusia z córcią Za oczęta

O proszę jakie zmiany
Gratulacje doswiniania i niech się dobrze dogadują

Tania z Misią nadal świetnie się dogadują. Tańka mnie po prostu swoim zachowaniem rozwala. Obie wchodzą do jamki na moim łóżku a po chwili w jamce jest już tylko Tania. Gdzie jest Misia? Nie ma ... nie prawda. Misia jest perfidnie ukryta za Tańką, która tak się przesuwa i układa, żeby całkowicie ją zasłonić. Mam z nią ubaw.
Poza tym Tania czuwa nad całym 4 osobowym stadkiem pomimo ścianki działowej. Kiedy Jola przyszła zabrać Bajkę bo trzeba jej zakraplać oczka jak najczęściej to Tańka włączyła syrenę, że ktoś jej dziecko kradnie. Kiedy ja biorę Bajkę a ta nawet drze japę to Tania udaje, ze nic nie widzi i nie wie. Przywykła już, że ja maltretuje świnki i trzeba wytrwać ale na wszelki wypadek Misię wpycha pod półkę.

I wszystko byłoby super gdyby nie oczka Baylee, które mi się nadal nie podobają. Zakraplam ile mogę ale wiadomo obie idziemy do pracy i ciężko jest jej te 5 razy zakroplić dwoma rodzajami kropli. Bajka tego nie lubi i nie dziwię się. Do tego nie podoba mi się oczko Amalii. Niby nic ale pod okiem ma jakby mniej futerka. Muszę z nimi poszybować na kontrolę ale szczerze mówiąc nie wiem już kiedy i gorzej za co? Eh życie. No nic nos do góry. Przynajmniej Tania jest zdrowa i szczęśliwa. Tylko skubana odebrała mi Misię.

Nudzić Ci się nie pozwolą... fajnie, że Tani się tak układa w końcu, no i Misi
Oby jeszcze z oczkami dziewczyn sie uspokoiło

Znajomość Tani i Misi przebiega różnie. Najpierw była czysta matczyna miłość Tani, potem jej zniechęcenie do zbyt męczącego malucha a teraz jest wzajemna akceptacja i sympatia. Jedno cały czas się nie zmienia. Misia kocha Tanię. Bez niej nie ma świata dla Misi. Pozostawiona w kojcu sama zaraz włącza syrenę alarmową i woła te swoje charakterystyczne: "Tasia, Taaaasia gdzie jesteś?" I nie ma zmiłuj trzeba ją do Tani zabrać albo oddać Taśkę. Dziecko ma takie płucka, że ho ho! Tania cierpliwie patrzy na małą, czasem ją ustawi, czasem warknie ale patrzy mi też dokładnie na rączki czy nie krzywdzę dziecka, bo to ze mną nigdy nie wiadomo co jest. Kiedyś zastałam je obie stojące na pięterku przy czym mała się wychylała i patrzyła na Baylee i Elusię w dole i piszczała do Tani: "Tasia tu są inne świnie! Taasia wiesz? A Tania z tą swoją powagą: "To są niegrzeczne prośki. One gryzą. Nie patrz na nie!" Niestety ostatnio próbowałam zbliżyć do siebie Baylee i Tanię ale reakcja Tasi była jednoznaczna. Baylee do niej ruszyła całą sobą a Tania się odwróciła. Tania boi się córki i to jest dla mnie tak strasznie przykre. Przecież obie się kochają bo to widzę. Baylee musiała wielokrotnie ją skrzywdzić a ta nie umiała się wybronić. Na szczęście Elusia z Bajką radzi sobie o wiele lepiej. Obie potrafią na siebie skakać ale lubią się. Elusia bardzo przeżywała nieobecność Bajki, gdy ta była na operacji. Są szorstkie dla siebie ale jest im dobrze. I tak będą żyły, bo wolę, żeby miały mniej miejsca w podzielonym kojcu ale żeby Tańka się nie stresowała i była zdrowa.
Proszę popatrzcie na moje śliczne dwie modelki:

Same tak się ustawiły do fotki.

A na koniec na kolankach u Małgosi, którą Tania bardzo lubi.

One są prześmieszne, te podejrzliwe spojrzenia "mamuśki"

A ja się domagam zdjęć całej reszty!!!!! Z jeżem włącznie!

Ja też się domagam!