Strona 79 z 196

Re: Puckowe futerka - już bez prosiaczków :(

: 02 lis 2014, 10:18
autor: zaspana
:candle:

Re: Puckowe futerka - już bez prosiaczków :(

: 02 lis 2014, 10:40
autor: Cynthia
Poznałam Jagę w MV, taka maleńka była....
Dzielna świnka...
Pucko, współczuję.... Dałaś jej jednak dodatkowy czas... Odeszła wiedząc, że jest kochana
:pocieszacz:

Re: Puckowe futerka - już bez prosiaczków :(

: 02 lis 2014, 11:50
autor: Miłasia
Kibicowałam Jadze cały czas :( , już ją nic nie boli :cry: .
Dla dzielnej Jaguni :candle:

Re: Puckowe futerka - już bez prosiaczków :(

: 02 lis 2014, 17:58
autor: sosnowa
Pucko zrobiłas więcej niż w ludzkiej mocy. Rok życia i jeszcze otoczona miłością.
warte jesteście pomnika.
Ale i tak okropnie smutno.
:sadness: :candle:

Re: Puckowe futerka - już bez prosiaczków :(

: 02 lis 2014, 18:26
autor: Nikodemcio
Zerkałam na temat co jakiś czas i za każdym razem jak pisałaś, ze znowu coś nie tak miałam wrażenie, ze Jaga się nie przejmuje, bo wie, ze i tak zaraz się wyliże.
Podjęłaś ciężką bardzo decyzję, ale zrobiłaś dla niej tak wiele i jeszcze więcej. Po prostu więcej się już nie dało :sadness:
:swieca: dla Jagi. Biegaj szczęśliwie z TM

Re: Puckowe futerka - już bez prosiaczków :(

: 02 lis 2014, 21:06
autor: paprykarz
:candle: Dla Jagi. Biegaj szczęśliwa i zdrowa za TM. Pucko jesteś Wielka! :pocieszacz:

Re: Puckowe futerka - już bez prosiaczków :(

: 02 lis 2014, 21:10
autor: JaAnia
:candle:

Re: Puckowe futerka - już bez prosiaczków :(

: 02 lis 2014, 21:19
autor: Inez
Co za wieści :sadness:

Dla Jagi :candle: , tak długo walczyła.

Re: Puckowe futerka - już bez prosiaczków :(

: 02 lis 2014, 22:06
autor: ania.d
Dopiero teraz przeczytałam. Bardzo mi przykro. :sadness: Ale już przynajmniej nic ją nie boli i bobów za dużo w norce nigdy nie ma i jest wesoła tam z moją Kropcią i Helą i całą resztą świnek. Trzymaj się, wiem jakie to ciężkie, nawet jeśli choroba długo trwa... :sadness:

Re: Puckowe futerka - już bez prosiaczków :(

: 02 lis 2014, 22:13
autor: Ameba
Dla Jagi :swieca: .Pucko bardzo współczuję :(