CAVIARNIA

Dropsikowa jeszcze raz... 100 latek i przynajmniej 2 świń w domu już niedługo A dla Dropsia 100 latek i przynajmniej 1 prośka więcej

Dropsio pisze:A tak z innej beczki: jutro, a najpóźniej w poniedziałek wieczorem spodziewamy się... małych triopsów (przekopnic) Za tydzień powinny być w miarę duże... Już nie pamiętam, kiedy je miałam Ale fakt faktem jajeczka już nie kupowane, jak na początku, a z "domowej" hodowli O, za miesiąc powinny być u nas takie małe potworki:

www.interplayuk.com

Yyyyy... a co to takiego jest...?

Dropsio pisze: A tak z innej beczki: jutro, a najpóźniej w poniedziałek wieczorem spodziewamy się... małych triopsów (przekopnic) Za tydzień powinny być w miarę duże... Już nie pamiętam, kiedy je miałam Ale fakt faktem jajeczka już nie kupowane, jak na początku, a z "domowej" hodowli O, za miesiąc powinny być u nas takie małe potworki:

www.interplayuk.com

Niezłe towarzycho
Sto lat

Dziękujemy razem z Dropsiem bardzo za życzenia

Balbinkowo, ot taki mały skorupiaczek Ja tam je uwielbiam, cudne są. Kosmici. A od spodu jakie brzusie, a raczej rządki małych "łapek"... Chociaż niektórzy domownicy się brzydzą

Dropsiul natomiast śmiga... Tortu nie było i jutro niestety też chyba nie będzie, bo na podwórku błocko koszmarne.
Nikt się filmikiem nie zachwyca? Dropsik Waleczny!

Właśnie oglądałam film, ciekawie go podrzuca
Szkoda, że nie próbował z nim wyjść z klatki, jakbyś uchwyciła moment kiedy nie mieści się z nim w drzwiach to by było mistrzostwo

Dzima, myślałam o tym samym! Mam nadzieję, że kiedyś się uda uchwycić. Ale ogólnie, jak daję my patole do zabawy, to wiem, że przez pół godziny nie odejdę od klatki - miota nimi na wszystkie strony, uderza w miseczki i pręty, nieraz mu się już między szczebelkami klatek zaklinowywał patyk, wtedy zupełna komedia - szarpie się, a jak już wyciągnie, to macha jeszcze lepiej niż wcześniej. Bomba po prostu Jutro może przyniosę kawałek brzozy, to będzie miał zajęcie, to może uda się coś ciekawego jeszcze nagrać

Ja też się pozachwycałam Dropsiem z patykiem , czadowy jest , a wygląda przy tym bardziej jak psiak, niż świnka
A poza tym - wszystkiego najlepszego

Dropsio pisze: ot taki mały skorupiaczek Ja tam je uwielbiam, cudne są. Kosmici. A od spodu jakie brzusie, a raczej rządki małych "łapek"... Chociaż niektórzy domownicy się brzydzą

To ty to małe kosmiczne coś będziesz hodować czy zajadać się tym Dropsikowa...???

Tosiulek, bo Dropś to nie jest świnka, tylko właśnie piesek - drze się na powitanie jak wracam do domu, biega za nogą, wielbi patyki... Ma nawet legowisko dla psa

Balbinkowo - jeść je? W życiu! Ja w ogóle nie lubię mięsa, ale wiesz, jakbym powiedziała babci, to ta by zaczęła wymyślać że rosnę i że na głowę upadłam... ja je hoduję dla... No wiesz, żeby popatrzeć, bo zwierzątka świetne na prawdę.

Dropsio pisze: ja je hoduję dla... No wiesz, żeby popatrzeć, bo zwierzątka świetne na prawdę.

Aha... no skoro tak mówisz to zapewne to prawda... Ja jakoś nie czerpię pełnej satysfakcji z posiadania zwierząt których nie mogę pogłaskać, przytulić... ale dla każdego coś dobrego
Ty Dropsikowa, a może ty zoologiem zostaniesz, jak ty takie stwory lubisz... co?

Dziwny stworek ale może jej wystarczy, żeby na niego popatrzeć...sprzątnąć czasem akwarium itd.
U mnie zastanawiają się po co trzymam te świnie? Przecież nie mam z nich pożytku tylko robotę, bo muszę sprzątać i wydawać na nie pieniądze. Ale cóż...sprawia mi to radość