CAVIARNIA

Zrobię zdjęcia, jak znajdę chwilkę, bo na razie to kiepsko z czasem.

Kochani, chciałabym się zwrócić do Was o pomoc. Jeżeli macie jakąś złotówkę na zbyciu i chcecie ją przeznaczyć na szczytny cel, to wklejam link.
https://www.siepomaga.pl/ameliaklatkiewicz

Każda złotówka się liczy. Jest to siostrzenica mojej dobrej znajomej. Amelka cierpi na malformację tętniczo-żylną. Jest kochanym dzieckiem, które niestety bardzo cierpi. Krew w jej organiźmie płynie za szybko, a maleńkie serduszko nie nadąża z jej pompowaniem. Staramy się zebrać pieniążki na bardzo drogie leczenie w jednej z niemieckich klinik, gdyż niestety w Polsce nie jest ono możliwe. Zaprzestanie zabiegów, oznacza dla malutkiej śmierć.

Także, mam nadzieję, że znajdzie się jakaś dobra duszyczka która pomoże.

Zdjęć nie mam, ale mam krótki filmik
Mój pierwszy, także proszę o wyrozumiałość.
Taka kolacyjka:

https://www.youtube.com/watch?v=wSE9wdt ... e=youtu.be


Tościk wie gdzie najlepiej: u Dużej na kolankach

Nie otwiera się str z tym linkiem do pomocy

Ale rozróba selerowa Strasznie ich tam drażnisz, tyle się trzeba wspinać, żeby zdobyć pałączka

Mi działa hmm..


No trzeba, gimnastyka wieczorna, żeby ich rozruszać trochę. Wczoraj miałam chwilę wolnego po północy, to im posprzątałam, chłopcy biegali chyba do 3 w nocy po domu Ja to tak lubię uwalić się z nimi na podłodze i karmić. Szczególnie, że Tost od razu wskakuje na kolana i nie musi się męczyć potem Nachos mniej odważny, jak widać. On to trochę taki dzikusek jest, wszystkiego się boi. Odkurzacza, suszarki, jakiegoś większego hałasu. Bo kurcze przy Toście to się by mogły mury walić, a i tak by nie drgnął

Jakoś rano nie chciał mi się otworzyć...

Słodkie głodomory

Śliczne prośki

Tościk tak fajnie wygląda jak je

Byliśmy na kontroli, wszystko już w porządku. Boby ok. Profilaktycznie zostajemy przy rodikolan przez jakiś czas, no i dostał zastrzyk z b12, do powtórzenia za dwa tygodnie.

Jego delikatny brzuch jest najprawdopodobniej pozostałością po styczniowej chorobie, o czym zresztą dr Asia nam mówiła już w lutym, że czasem może mieć jeszcze problemy z trawieniem i łatwo dostawać wzdęć.

No i chłopak waży już ok 1300g, także już waga ciężka Ale chyba taka jego uroda, no bo Tost je to samo a waży 1000g