Dzięki

Sama nie wiem, co napisać o tym tercecie egzotycznym. Pchełka- oaza spokoju, pierdoła i wspominaczka Świńkongu. Z Pistacją ma jakiś taki dziwny układ- albo jej broni, albo jest neutralna, a posadzone obok siebie nie reagują agresją. Lukrecja to zaczepiający obie dzieciuch. Pistacja jest gdzieś po środku i przez to bliżej jej do Pchełki. Razem z Lukrecją tworzą hmmm jakby to nazwać... Sama nie wiem. Lumrecja łazi czasem za Pistacją i turka. Pistacja albo ucieka, albo odgania, albo sama zaczyna turkotać. Jedna łazi za drugą, "naprzykrzają się" wzajemnie, ale za chwilę leżą obok siebie (np. Pistacja na podusi, a Lukrecja przy tej podusi). Dziwny świński układ, który już tak zostanie. Bez miłości w postaci tulenia się do siebie. Wystarczy, że są obok. Pistacja jest zazdrosna o nasze ręce. Gdy tylko pojawią się, by pogłaskać Lućkę, ona podchodzi i wyciąga ryjek w geście "tu jestem". Z mizianiem Pchełki aż tak nie jest. To jest zabawne i urocze. Pistacja to generalnie miziak
