Żurek *16.12.18. Alfik *10.12.15. Miecio i pieski

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
ODPOWIEDZ
KiteeKatt

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

Post autor: KiteeKatt »

U mnie właśnie żadnych objawów nie było. Bobki i zachowanie w porządku. Poszłam z Filipem do weta z innego powodu (alergii), a teraz się wręcz cieszę, że ją złapał. Gdyby nie to, kokcydioza dalej by się rozwijała. Może ta była w jakiejś bardzo początkowej fazie. Podobno przez nią jednego dnia może być wszystko w porządku lub prawie w porządku, a drugiego... :(
Nie jestem pewna czy da coś mycie, skoro w temperaturze pokojowej może przetrwać nawet 2 lata.
Awatar użytkownika
Lilith88
Posty: 4733
Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

Post autor: Lilith88 »

Ja się też zastanawiam czy moja trawa jest 100% zdrowa, bo mam swój ogródek, bez żadnej drogi obok ale za to koty i gołębie są, no bo przecież są wszędzie :idontknow: Co do bobków to tylko Tasiek miał problem po zatruciu, wiadomo, że po np. brokule czy selerze zdarzają się bardziej śmierdzące czy takie mokre (ale nie miękkie) ale to normalne po niektórych warzywach i już. Tasiek też po tym zatruciu długo dochodził do siebie i nawet dostał probiotyk drugi raz już niby po wyleczeniu, bo słabo tył i boby były wiecznie mokre i śmierdzące nie zależnie od tego co jadł i po tej drugiej tygodniowej kuracji probiotykiem (dwa tyg temu skończonej) w końcu boby wróciły do normy i zaczął tyć i już prawie 1000 gram jest na skali :D Jeszcze 100-150 i będę spokojna, że jest zdrową świnką, tylko oczywiście też panikuję z tą trawą :glowawmur:
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

Post autor: Asita »

Wczoraj po pracy pojechałam do świń i się zmartwiłam... Żurek miał sraczkę.... Ja nie wiem od czego. Poprzedniego dnia dostał na kolację tylko selerka i cykorię a na śniadanie marchewkę, buraczka i odrobinę jabłuszka. Warzywek w ogóle dostają nie tak dużo. A tu takie coś... I tak zamierzałam ich wykąpać, ale to mnie zmartwiło.... I w ogóle jeden i drugi traci na wadze. U Alfreda to jeszcze nie tak źle, bo pomału - przez tydzień 5g, ale od zeszłego miesiąca ok 80g i teraz waży 1355g. A przez długi czas było 1440g. A Żurek w tydzień stracił 20g. Ale poprzednio, jak na początku marca miał taki problem (zapchało go, nie mógł się wybobkować i od tamtej pory ograniczone świeże) to też spadł, a jak doszedł do siebie, to nadrobił szybko wagę. Mam nadzieję, że teraz też tak będzie. Podałam mu od razu probiotyk i wyczyściłam dupkę w środku. Takie tam było brzydkie coś, ni to bobki ni to sraczka... On chyba może dostawać świeże na prawdę tylko 1-2 x w tyg. bo jak mu daję samo suche, to jest ok.... I jeszcze wieczorem było takie byle co z bobków, to już rano ok. I pupa rano czysta. Ale jeszcze do jutra na suchym oba. W zamian dałam im bukiet ususzonej tydzień temu trawy i krwawnika. I jestem o tyle zadowolona, że miałam już wyrzucić taką podwiędłą trawkę, ale wymyśliłam, że zasuszę. I wczoraj się martwiłam, że będą głodne, ale rzuciły się na ten bukiecik świeżych suszków z łąki jak na zwykłą trawkę :D I starczyło jeszcze na rano. Ale denerwuje mnie to. W ogóle to mnie to już wkurza, że ja za każdym razem, jak jestem u miśków to nie przebywam z nimi z wielką radością, tylko ciągle obserwuję, czy z którymś coś się nie dzieje.... :sadness: Jeszcze dodatkowo Żurek tak dziwnie gryzie pokarm, tak jakby coś mu przeszkadzało w ryjku... Ale byłam z tym u mojej wetki i sprawdziła mu w środku ryjka i nic nie widziała. Nie wiem, czy jednak nie zrobić mu rtg... Może przez to mniej je i traci na wadze.... Popatrzę jeszcze tydzień, bo może utrata wagi to jednak przez bobki i zobaczę jak po probiotyku będzie.

Fotki moich zmokłych kurek

Obrazek

Obrazek

Zorganizowałam im na sofie suszarnię

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I jeszcze filmik, miśki były poirytowane po kąpieli, szczególnie Alfredzik okazywał swoje oburzenie...

https://youtu.be/-5rfE81eASI
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Arya90

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

Post autor: Arya90 »

Mam nadzieję, że to nie będzie nic poważnego :)
Na fotkach chłopaki wyglądają jak zawsze super :)
Fionka2014

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

Post autor: Fionka2014 »

Oby to nie było nic poważnego :fingerscrossed:
Chłopaki nie martwcie dużej i ładne boby produkujcie :nono: :D
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

Post autor: Asita »

Ach te świnie.... A ja na pewno się za bardzo martwię... :levitation:
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Awatar użytkownika
Lilith88
Posty: 4733
Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

Post autor: Lilith88 »

Lepiej bardziej niż mniej ;) kuruj chłopaków i na pewno będzie dobrze :fingerscrossed: Zdjęcia boskie jak zawsze i jak grzecznie siedzą panowie na kanapie, moi zawsze mi zwieją po kąpieli, wczoraj byli wyjątkowo grzecznie, w sypialni ich suszyłam a tam czują się ciut niepewnie.
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

Post autor: Asita »

Na fotkach wyglądają spokojnie, ale na filmiku widać nerwy.... :lol: :lol:
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Awatar użytkownika
Lilith88
Posty: 4733
Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

Post autor: Lilith88 »

Niby tak ale nie uciekają i nie skaczą a u mnie jest sprint do brzegu kanapy :glowawmur:
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

Post autor: Asita »

Lilith, dobrze że nie zeskakują z tej kanapy...

Muszę zmienić karmę suchą. Prosia zdecydowały, że już się znudziły CC, beaphar care plus i trovet.... A najgorsze jest to, że poprzednim razem kupiłam duże paki.... Zastanawiam się nad supreme science selective (bo muszą mieć bogate we włókna), ale też widzę w hipciu VL snack nature. Nie wiem, znowu wydam kasę, na początku pożrą a jak kupię dużą pakę, to się wypną... :glowawmur:
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”