CAVIARNIA

Tola upały znosi gorzej niż Nutka. Wypija hektolitry wody, leży rozplackowana i nie może się zdecydować czy chce być w klatce czy poza Daję im wkłady lodówkowe zawinięte w kocyk ale jakoś nie zawsze się przy nich kładzie... Eh mogłoby się już ochłodzić

Też mi się marzy kilka chłodnych dni, nawet urlop taki gorący jest do kitu, bo i tak nic nie da się robić Martuś Ty dawałaś Tolci loxicam? Bo chodzi mi o dawkę, bo teraz dostałam po 1 ml a Kuba to nam chyba dawał coś ok 0.3- 0.4ml

Loxicomu nie dawałam. Albo tolfinę w tabletkach albo meloxidyl w syropie. Meloxidylu dawałam 0,1 ml
Smutno mi aż wzięłam sobie Nucię na kolankowanie bo nigdy nie wiadomo ile czasu nam zostało...

U mnie to Tosinka najbardziej wytulona, po każdym karmieniu sobie naleśnikujemy. Tak próbuję się nimi nacieszyć i tym czasem kiedy z nami są, ale niestety posiadanie zwierząt wiąże się z bólem. Kocham te moje świntuchy i chomisia też. Forumowe świnki też są bliskie sercu przecież i zasmucają bardzo takie informacje.

Nutka od zawsze uwielbiała kolankowanie (pod warunkiem, że nie dostaje buziaków ). Z Nalą potrafiły przeleżeć na mnie godzinami. Natomiast Tola to zupełne przeciwieństwo. Wskakuje na kolana, zeskakuje, włazi Nutce na plecy, cały czas gada a po chwili jej się nudzi i woli iść spać do klatki Jakoś poza klatką nie chce spać nawet jak mają wybieg na podłodze.
Wczoraj musiałam znowu ostrzyc tyłki bo Nutce już tak odrosły włosy, że się obsikiwała i miękkie bobki przyklejały się to włosów. A to jej bardzo przeszkadza jak chodzi i co zrobi krok to zaraz próbuje się gryźć po tyłeczku, przewraca się itd. Łapki smarujemy dalej (niestety rzadko bo nie mam kiedy ) ale nie wyglądają gorzej. Apetyt babuni dopisuje, Toli trochę mniej bo musi dojadać papką ale generalnie jest ok. Co do wyjazdu do Szczecina to jak będzie w miarę ładnie jadła to możemy poczekać dłużej niż 3 tygodnie.

Wiem martuś, co czujesz. Ja już do tego stopnia utraciłam radość z bycia ze świniami, że regularnie ryczę tuląc Wiedźmina, bo ma już, ach, ach, ponad 3 i pół roku. No starość. A ja się boję i już.

Ja aż tak nie mam żeby płakać. Na razie cieszę się chwilą a ryczeć będę w odpowiednim czasie. Oby nie za szybko
Wczoraj porobiłam zdjęcia to dzisiaj po południu postaram się wrzucić. Nutce już coraz bardziej nie chce się chodzić Podejrzewam, że boli ją noga na której ma początek podo

U nas nareszcie deszcz! Dziewczyny chłodzą się przy otwartym oknie a Frugo jak tylko usłyszał, że zagrzmiało to się obudził i zażądał wypuszczenia na balkon

Waga z czwartku




Dzisiaj





Wczorajsze zdjęcia
Papka musi być!







Dzisiejsze





Ta nóżka jest chora


W buciku













Chłodzimy się przy oknie






Tola i jej krzywe zęby

U nas deszczu nie ma. Od dwóch tygodni zapowiadają i nic. Przedwczoraj było oberwanie chmury 3 kilometry od nas, a tutaj nic nie pada. Nawet jak na metoeradarze idą chmury prosto na nas, to wypadają się po drodze

A dziewczyny jak zwykle piękne. Nutka fajna babcia, Tola jak zwykle słodziaczek (nawet z krzywymi zębami) no i Frugo też super

U nas też od tygodnia szły chmury a deszcz nie padał. Teraz też już świeci słońce ale chociaż trochę zmieniło powietrze.

Załadowałam już filmy

Wczorajszy podwieczorek
https://youtu.be/QrYMQqLKDgg

Nutkę jak się postawi tak stoi
https://youtu.be/raajMUcVr3g

Frugo odwiedził dziewczyny
https://youtu.be/466Zw3WFvRg

Tak Nucinka już chodzi... i walka o jeden liść cykorii
https://youtu.be/4VqieEHa66U

Kukurydza
https://youtu.be/3BM_jdOe4kE

https://youtu.be/45nchFMBYXU

Babunia idzie spać
https://youtu.be/sCznJ0aIw0k

https://youtu.be/A4Jh3kUMFeY