CAVIARNIA

Ograniczam tylko koper i natki bo wystarczy, że trochę zje to sika na biało. A tak to je wszystko na co ma ochotę

Waga ładna ale wczoraj wróciłam do smarowania łapek bo zrobiły się znowu brzydsze

Dziewczyny i frugasek jak zwykle są boscy
Zdjęcia i filmiki- rewelacja
Moje babiszony pozdrawiają i ślą dużoooo

Ehh... Przy tych upałach wszyscy się rozpływamy... Moje dziewczyny leżą i wywalają łapki dla ochłody

U nas to samo. Koszmar.

Wszędzie upały takie, że szok... Wiatraki, mrożone maty...cokolwiek, byleby żeby chłodu odrobinkę poczuć... Szkoda, że zwierzaki nie mają futerek na guziki, odpięłyby, powiesiły na wieszaczkach i troszkę lepiej by im było....

Ja mam tak:
w domu gorąco
w pociągu zwykle zimno (aż za zimno)
w drodze do pracy smażalnia
w pracy chłodno
Nie wiadomo jak się ubrać. Długi rękaw mogę wziąć do pociągu, ale skarpetek nie będę:(

Moje Świństewka też cierpią z gorąca. Na szczęście są w północnym pokoju, gdzie jest odczuwalnie chłodniej.

Ulcia,pocieszę cię bo ja w domu mam jak w saunie a że jestem w ciąży to wszędzie czuję się jak w smażalni

To możesz się zastanawiać kto ma gorzej: świniaki w futrach, czy Ty w ciąży

urszula1108 pisze:To możesz się zastanawiać kto ma gorzej: świniaki w futrach, czy Ty w ciąży

Dobre...!

Świniaki mogę ostrzyc maszynką na 0 ale ze swoim rozrastającym się brzuchem i szalejącymi hormonami to raczej nic nie zrobię