Nie zdążyły się ubrudzić do dzisiaj
Nutka musi dostawać preparaty na wątrobę bo znowu podskoczyły jej wyniki. Na USG tak jak było - zmieniona ale nie jest gorzej niż było ostatnio. Białe krwinki znowu ma podniesione ale u niej raz są podniesione, raz spadają więc na razie obserwujemy. Rok temu jesienią porządnie ją przemaglowaliśmy na wszystko i pani doktor nic nie znalazła, dała oxywet po którym trochę spadło a później znowu podskoczyły. Tutaj może być stan zapalny zębodołu po siekaczu bo Nutka lubi sobie poupychać tam śmieci i muszę często czyścić. Generalnie jak na jej wiek jest ok.
Tola wyniki ma dobre. Na USG wyszła cysta na lewym jajniku większa niż ostatnio. Dopóki nie będzie objawów i cysta nie urośnie wielka to nie operujemy bo u Toli większym problemem są zęby. Przy pobieraniu krwi (w sumie to już po pobraniu nie chciała dać przykleić plasterka) tak uciekała mi na ręce, że całą nogę miała okrwawioną i wyglądała jakby uciekła od rzeźnika
Jeśli chodzi o zęba to jest lepiej niż doktor by się spodziewał

Już ładnie się rusza, jest dobrze widoczny, wokół zęba jest czysto więc wstępnie jesteśmy umówieni za 3 tygodnie i raczej uda się już go wyrwać. Pozostałe zęby lekko skorygowane.
Spotkałyśmy się z ciocią paprykarz (jak zwykle w pracy

) - ja wymiziałam jej Antka a ona moje panny
