CAVIARNIA

W kuchni? Nie masz tam nic na gaz? Jak czyściłam lokum chłopaków zaraz po odbiorze (używana przez dwie świnki) to się przeraziłem, dużo spalonego gazu na prętach było a tą maź rozpoznam wszędzie. Nawet nie chciałem myśleć co się stało z nimi.

Mam kuchenkę ale nie zauważyłam przy myciu klatki żadnej mazi na prętach

Sama kuchenka o ile ma tylko płytę gazową może mieć mniej spalin. Tą maź jest taka ciemno żółta i bardzo tłusta prawie jak masło, ale podejrzewam że to się ujawnia tylko w małych pomieszczeniach. Dlatego ja swoich mam w pokoju u siebie, plus jest taki że mogę ich cały czas obserwować, minus jak komuś nie pasuje zapach świntuszków niech nie wchodzi do domu albo kawę pije na balkonie (-20 c i do tego 4 piętro) widok nie wiele się zmieni, w domu zwierzaczki domowe a z balkonu dzikie.

Ja w kuchni mam tabliczkę z napisem-"Tu rządzi świnka morska" co by nikt nie miał wątpliwości a jak komuś nie pasuje że mam w domu to niech nie przychodzi i tyle

Ja myślę, że ta maź to nie spaliny z gazu, tylko opary kuchenne, powstające podczas gotowania. Stąd tłuszcz.

Też tak myślę Kimero że to opary z gotowania które głównie osiadają na szafkach wiszących nad kuchenką. U mnie tego nikt nie zobaczy bo jak twierdzi mój małż-ja mam kuku na punkcie sprzątania

Ten osad zmyjesz papką z sody kuchennej i oleju. Potem wystarczy na szafkach położyć jakiś papier, i jak się zabrudzi, to wymienić na świeży.

Kimera, sody i oleju? A nie sody i octu?

Mikstury wymyślacie, wystarczy W5 z Lidla, nie jest to takie ciężkie do usunięcia a ten osad to opary z gotowania plus CO2 którego nie cierpię bo łatwo się nim zatruć.

Wstaję rano a tu Ciastka na czatach