Strona 77 z 120

Re: Pchełka i Lukrecja, TM Karinka (4.01.17), Karmelka (2.12

: 07 gru 2018, 16:00
autor: martuś
Trzymamy żeby nic niepokojącego nie wyszło :fingerscrossed:

Re: Pchełka i Lukrecja, TM Karinka (4.01.17), Karmelka (2.12

: 08 gru 2018, 13:56
autor: Kropcia
No więc tak:
Lukrecja- wszystkie wskaźniki w normie. Ikteria w surowicy. W styczniu czeka ją usg wątroby. Nie robimy teraz, bo wskaźniki wątrobowe we krwi nie są niepokojące. Po drodze i tak pewnie powtórzymy pobieranie krwi, dla spokoju.
Pchełka- fosfor w dolnej granicy i kryształy w moczu bardzo zagęszczone. Kontrolne usg za ok pół roku. Pewnie równolegle z moczem zrobimy (albo mocz wcześniej). Jest podatna na kamicę nerkową i trzeba na to uważać.

Re: Pchełka i Lukrecja, TM Karinka (4.01.17), Karmelka (2.12

: 08 gru 2018, 23:57
autor: Gorgofone
Trzymamy kciuki i łapki <3

Re: Pchełka i Lukrecja, TM Karinka (4.01.17), Karmelka (2.12

: 09 gru 2018, 9:52
autor: sosnowa
:fingerscrossed:

Re: Pchełka i Lukrecja, TM Karinka (4.01.17), Karmelka (2.12

: 12 gru 2018, 14:47
autor: Gorgofone
Co tam u Was słychać? :)

Re: Pchełka i Lukrecja, TM Karinka (4.01.17), Karmelka (2.12

: 20 gru 2018, 17:23
autor: Kropcia
Lukrecja idzie dziś na ponowne pobranie krwi pod kątem wątrobowym. Jak się uda to i siuśki zrobimy. A tak to dziewczyny są w formie :)

Re: Pchełka i Lukrecja, TM Karinka (4.01.17), Karmelka (2.12

: 21 gru 2018, 6:42
autor: Kropcia
Z pobierania krwi nici- Lućki krew nie chciała współpracować :( no nic, zobaczymy czy za tydzień się uda.

Re: Pchełka i Lukrecja, TM Karinka (4.01.17), Karmelka (2.12

: 28 gru 2018, 11:48
autor: Kropcia
Lucię TŻ wczoraj zabrał na krew. Udało się pobrać na tyle, że parametry wątrobowe powinny na spokojnie wyjść. Przy okazji mocz poszedł do badania. Dziś byłam z nią na usg. Lekarz patrząc na obraz w urządzeniu stwierdził, że nie ma się do czego przyczepić. Wątroba w normie, nerki ładne, cyst na jajnikach nie ma.

Re: Pchełka i Lukrecja, TM Karinka (4.01.17), Karmelka (2.12

: 31 gru 2018, 10:44
autor: Kropcia
Przeglądający wątki adopcyjne wiedzą, że Pistacja pojechała do mnie. Wygląda to tak:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jak już wspomniałam. Nad świnką trzeba popracować. O ile człowieki to już są dla niej dawcy jedzonka, o tyle jeszcze musimy powalczyć z zachowaniem Lukrecji względem Pistacji. Chyba do dzieciaczka wooolno dociera, że nowa świnka to członek stada. Po tym jak ją wczoraj nastraszyłam, że ją na pasztet przerobię, troszkę się ogarnęła :D Przynajmniej już nie podchodzi do pistacji, gdy ta je z paśniczka w geście "suń się nowa, to moje." Każdy dzień jest lepszy i lepszy :)

Re: Pchełka, Lukrecja i Pistacja

: 31 gru 2018, 12:21
autor: Dzima
Tworzy się fajne stadko :love: a Pistacja się odgryza czy spokojnie daje się przeganiać?