Strona 77 z 627

Re: Turbulencja, Grawitacja i sunia Łatka Puchate Siły Przy

: 17 lut 2015, 22:07
autor: porcella
ajajaj! zdrowia dla dwu i czteronożnych :) :ok:

Re: Turbulencja, Grawitacja i sunia Łatka Puchate Siły Przy

: 18 lut 2015, 13:57
autor: sosnowa
Dzięki.
Turbula waży 1260 :o spadła bardzo, ostatnio było 1400. Zaczynam się martwić, czy nie za szybko? Je to samo co przedtem, dużo lepiej niż jesienią. No i boby bardzo nieciekawe nadal. Linieje mniej, ale nadal. Dostała od dr Kasi amivit, ale i wcześniej jej to dawałam, jak Grawisia brała w czasie grzyba. Musiałam przeliczyć dawkę euthyroxu na nowo.
Zbieranie próbek kału Łaty jest przebojem, zwłaszcza padanie na kolana przed dymiącym stosikiem na trawniku, potem to już można zajmować się czyszczeniem wybiegu dla słoni :szczerbaty: :mrgreen: wszelkie zabiegi okołoświnkowe przy tym to można robić jedna ręką, a drugą kanapkę trzymać. Nie przesadzam.

Re: Turbulencja, Grawitacja i sunia Łatka Puchate Siły Przy

: 18 lut 2015, 14:19
autor: hanel3
To przedostatnie zdanie ,mnie rozwaliło :laugh: wiem o czym mówisz.. :roll:

Re: Turbulencja, Grawitacja i sunia Łatka Puchate Siły Przy

: 18 lut 2015, 18:42
autor: katiusha
Z boku musisz wyglądać dość egzotycznie, grzebiąc w kupce na klęczkach :szczerbaty:

Re: Turbulencja, Grawitacja i sunia Łatka Puchate Siły Przy

: 18 lut 2015, 19:46
autor: sosnowa
:laugh:
Na szczęście odbywa się to zwykle bladym świtem, kiedy oprócz mnie na osiedlu widać głównie innych zaspanych właścicieli psów (niejednokrotnie w piżamach pod paltami, w sensie nie psy oczywiście) oraz sunących do roboty niemniej zaspanych nieszczęśników, którym i tak wszystko jedno, bo głównie ich martwi jak się przez Wisłę przedostaną w obliczu sfajczenia się Mostu Łazienkowskiego
Jednym słowem hardcore :szczerbaty:

Re: Turbulencja, Grawitacja i sunia Łatka Puchate Siły Przy

: 18 lut 2015, 19:52
autor: porcella
Taaaaa. Jednak oczy duszy mojej pieszczą w sobie ten widok :rotfl:
i podzielam odczucia, tez miałam psa, a ten pies mial kiedyś psi tyfus, który w dodatku przeżył. Łatwo nie było. :tired:

Re: Turbulencja, Grawitacja i sunia Łatka Puchate Siły Przy

: 18 lut 2015, 19:55
autor: sosnowa
jak moja Tina [*] miała otwarte ropomacicze, to trzeba było wymienić tapczan. Tego samego dnia. Też wtedy przeżyła i było warto.

Re: Turbulencja, Grawitacja i sunia Łatka Puchate Siły Przy

: 18 lut 2015, 19:58
autor: Miłasia
Dużo zdrówka dla wszystkich :fingerscrossed: , nas też ostatnio rodzinnie dopadł wirus, taki sezon :pocieszacz:

Re: Turbulencja, Grawitacja i sunia Łatka Puchate Siły Przy

: 20 lut 2015, 8:39
autor: sosnowa
Zebrało mi się na konsultację endokrynologiczną zaśmiecającą wątek Rambusia, Kimera potwierdza tam moje obawy, że dawka hormonów dla Turbuli jest niepokojąco wysoka. Od tygodnia na własną rękę daję jej tylko raz dziennie, bo chciałam zobaczyć, czy linienie mija.Mija. Planowałam wrócić do zapisanej dawki, także celem obserwacji, ale chyba bez eksperymentów skonsultuję się z dr Judytą. Mam doświadczenie w ekwilibrystyce dawkowania euthyroxu u ludzi, konkretnie u siebie, ostatnio schodziłam z dawki 175 na 150, ale ja ważę znacznie więcej niż Turbulencja :laugh:

Wczoraj miała też miejsce iście filmowa dekonspira, co nie Aśka? :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Re: Turbulencja, Grawitacja i sunia Łatka Puchate Siły Przy

: 27 lut 2015, 11:02
autor: sosnowa
Turbula waży 1226 nie linieje,jest na połowie dawki, w pn idziemy do mv :D
Łata nie ma ani lamblii, ani żadnych innych pasożytów, oznacza to, że stan zapalny i brzydkie wyniki wątroby mają inną przyczynę. Też idziemy w pn do mv.
Cała czarno-biała szajka ma się dobrze