Strona 76 z 120

Re: Pchełka i Lukrecja, TM Karinka (4.01.17), Karmelka (2.12

: 04 gru 2018, 15:11
autor: Kropcia
Wiedzieliśmy, że Karmela może odejść przez nerki, że to walka o jak najdłuższe zatrzymanie jej przy nas. Woleliśmy uniknąć potencjalnej historii, którą nam opowiedziała dr Ilona- musiała uśpić sprawną fizycznie świnkę, która komletnie zamknęła się w sobie po stracie towarzystwa, a inna świnka nie była w stanie tego naprawić. Znając charakter Pchełki, jej "wspominanie Wietnamu", baliśmy się, że bez towarzystwa długo nie pociągnie, że może być podobnie. Nie myśleliśmy, że zostaną we dwie tak szybko, po 3 miesiącach od adopcji Lukrecji. Pewnie za jakiś czas będziemy rozglądali się za towarzystwem dla nich, bo jak to TŻ powiedział "ta zagródka jest za duża na 2 świnki. To prawda, szczególnie, że nie możemy sobie pozwolić na postawienie im domku czy logsa- nie zobaczylibyśmy wtedy Pchełki, bo by tam siedziała ciągle, a to nie o to chodzi.

Re: Pchełka i Lukrecja, TM Karinka (4.01.17), Karmelka (2.12

: 04 gru 2018, 18:36
autor: martuś
Miejsce jak miejsce ale przy 3 świnkach unikacie sytuacji, że któraś zostaje sama. Ja tak samo zrobiłam. Do Nali i Nutki adoptowałam Tolę i 10 miesięcy były razem... Teraz też się bałam, że któraś może odejść więc trafiła do nas Inka. Mniejszy stres jest jak zostają we dwie niż jak na cito szukamy towarzysza bo nie dość, że świnka traci przyjaciela to nagle pojawia się jakaś nowa.

Re: Pchełka i Lukrecja, TM Karinka (4.01.17), Karmelka (2.12

: 05 gru 2018, 10:10
autor: sosnowa
To prawda, dwie to ogromne ryzyko. Pamiętam to szalone szukanie świnki dla Grawisi. Tu żal, a już na cito trzeba szukać, bo inaczej drugi pogrzeb może być. W Warszawie zaraz będą wątki świnek pojedynczych, będzie się działo.

Re: Pchełka i Lukrecja, TM Karinka (4.01.17), Karmelka (2.12

: 05 gru 2018, 11:56
autor: Kropcia
Na cito szukaliśmy towarzystwa dla Karmeli po tym, jak odeszła Karinka. I tak świnka wytrzymała sama 3 dni, ale mieliśmy upatrzoną Pchełkę w Bydgoszczy i to była kwestia umówienia się i pojechania po małą. Powoli zaczynamy zaglądać w wątki adopcyjne. Są świnki, które nam się spodobały, ale mają już wstępne rezerwacje. Mamy ten komfort, że nie musimy się jeszcze spieszyć. Jutro biorę dziewczyny na tortury do ciotek. Zobaczymy co nam wyniki badań powiedzą. Nie, nic się nie dzieje, badania są kontrolne.

Re: Pchełka i Lukrecja, TM Karinka (4.01.17), Karmelka (2.12

: 05 gru 2018, 14:14
autor: sosnowa
Zaraz będą w Warszawie 4 świnie do adopcji, wszystkie chyba osobno, więc będzie na miejscu z czego wybierać.

Re: Pchełka i Lukrecja, TM Karinka (4.01.17), Karmelka (2.12

: 05 gru 2018, 16:16
autor: Kropcia
Dla nas nie jest problemem podjechać w miejsce a czy b (w granicach naszych możliwości), stąd też po Pchełcię i Lukrecję jechaliśmy kolejno do Bydgoszczy i pod Toruń. Ale jak jakaś wieprzowina z naszych okolic podbije nasze serca to weźmiemy i będziemy kochać :)

Re: Pchełka i Lukrecja, TM Karinka (4.01.17), Karmelka (2.12

: 05 gru 2018, 17:06
autor: sosnowa
:like:

Re: Pchełka i Lukrecja, TM Karinka (4.01.17), Karmelka (2.12

: 06 gru 2018, 20:23
autor: Kropcia
Z racji mikołajek zafundowałam dziewczynom pobieranie krwi i moczu. Lukrecja zdążyła się wysikać w trakcie czekania na wizytę. Pchełcia oddała sporo moczu. Obie oddały też takie ilości krwi, że zaszalałam i zdecydowałam się na pełen pakiet, tzw profil kawia domowa. Trzymajcie kciuki za dobre wyniki.

Re: Pchełka i Lukrecja, TM Karinka (4.01.17), Karmelka (2.12

: 07 gru 2018, 8:58
autor: sosnowa
Bardzo mocno

Re: Pchełka i Lukrecja, TM Karinka (4.01.17), Karmelka (2.12

: 07 gru 2018, 16:00
autor: Kropcia
Wyników Pchełci nie mam. Wyniki Lukrecji częściowe. Sporo wskaźników jest w normie, nie mam natomiast morfologii. Pojawiło się z kolei określenie Ikteria. Jak się przekopywałam przez internety, wychodziło mi coś w rodzaju żółtaczki? Na spokojnie jutro pójdę omówić z lekarką to, co mamy (dziś już jej nie ma w pracy).