bardzo bym chciała, żeby Grawka tyle ważyła, zawsze to lepiej jak jest zapas
Jest kochana strasznie, choć nie wytrzymuje na kolanach tak długo jak Turbulencja. Mamy do niej wszyscy szczególny stosunek, bo to nasze pierwsze wspólne zwierzę i wychowaliśmy ja od maleńkości. Ma swój niepowtarzalny urok, ale cholerą też potrafi być. Gryzie małpa jak ma ochotę, lub komunikacyjnie, "już nie głaszcz," "głaszcz tak samo jak przed chwilą", "nie poruszaj się, bo tak było dobrze", "łapy precz od mojego boba!", "no dobra, dosyć na dzisiaj", "do klatki proszę, Janię!", "na wybieg mnie stawiać" etc, to wszystko można wszak wyrazić poprzez cios siekaczem, no nie?
Ale i tak ja uwielbiam, i nikt i nic na świecie tak nie pachnie cudownie, dlaczego nie ma perfum Gravity w puchatym, czarno-białym flakonie? Są, u nas w klatce! Jest tez oczywiście wersja letnia w bardziej drapieżnym wydaniu, z dodatkniem ENIRU

To juz trochę mniej lubię
