CAVIARNIA

Wow!!! Jaka ogromna zmiana! Wspaniale się czyta jak krok po kroku idzie do przodu . Brawo Porcella i Roonek za opiekę!

Dzisiaj jakby trochę mniej samozaparcia do żucia startej marchewki czy buraczka. Może go przetrenowaliśmy
Ale ogólnie apetyt jest, sałatę sobie szarpie, papkę wciąga. OK, więc lecimy z papką. po prostu "na masę". Lubi jeść z patyczka, więc proszę bardzo - dobrze wtedy ćwiczy siekacze, bo lubi skrobać i przygryzać patyczek, i język wtedy też pracuje a przy strzykawce prawie wcale.
Dzisiaj pierwszy raz widziałam, jak sobie ziewnął w chwili relaksu. Tak solidnie otworzył paszczę (solidnie jak na niego).

Nie ma to, jak wielki ziew...

585 po karmieniu. Przed nie da sie go zważyć.

Rano jak to rano: 8 strzykawek 2 ml papki gęstej, bo duzi nie maja rano czasu na zabawy a potem liście z rzodkiewki, trzy przy mnie, dałam mu duzo tego smakołyku na zapas.

Kochany prosiaku, rośnij nam w siłę!

Powolutku do przodu Dzielny chłopak!

Jakieś porady? Tak serio, gdyby ktoś coś - prosimy o sugestie! Weci też nie mają w jego przypadku specjalnie wiele doświadczeń, bo on nietypowy jest.

Problemem też jest neurotyczność. To znaczy on jest wesoły, przyjazny, ale strasznie - ja wiem? - roztrzepany. Tu skubnie, tam go coś rozproszy i tak w kółko.
Ale dzisiaj nad listkami rzodkiewki bardzo ładnie się koncentrował i to po 16 ml papki.

Dlatego ten kalmaid jest, to jest srodek działający po dluzszym czasie.
Mały może mieć też niedobory wszelkie, wiec i neurologiczne, no i Zetros okazal się panaceum, a przede wsZystkim lekiem na skubanie futra z brzucha, bo toto bylo łyse od spodu, a futro w kieszonkach okolozebowych...
Koncentracja na głodnego? Paaani?!