Strona 8 z 22

Re: Tedzik, Warszawa wolny po wyleczeniu (ok. 5.02.19)

: 14 sty 2019, 9:19
autor: sosnowa
Jak się tak zazipał po gonitwach, to może serducho nieteges. tfu, tfu.

Re: Tedzik, Warszawa wolny po wyleczeniu (ok. 5.02.19)

: 14 sty 2019, 14:04
autor: porcella
sosnowa pisze:Jak się tak zazipał po gonitwach, to może serducho nieteges. tfu, tfu.
Jakbyś przy tym była...
Dr Ola dzwoniła, szmer sercowy, na rtg powiekszona sylwetka serca, płyn w płucach. Oczywiście leki, jutro dr Martyna zrobi echo, zostaje do jutra w Mv, gdzie się wyleguje i spożywa z apetytem.
Nie ma bezpośredniego niebezpieczeństwa, dr Ola mówi, że mu się mogła wada ujawnić pod wpływem stresu, bo przecież był wielokrotnie osłuchiwany i nigdy nie było żadnych podejrzeń.
Będziemy leczyć :idontknow:

Re: Tedzik, Warszawa wolny po wyleczeniu (ok. 5.02.19)

: 14 sty 2019, 14:20
autor: sosnowa
O choroba.
Tak czasem wyłazi ze świni, jak się jedno wyleczy, to drugie. :glowawmur:
Zobaczę go dziś, dać coś dobrego?

Re: Tedzik, Warszawa wolny po wyleczeniu (ok. 5.02.19)

: 14 sty 2019, 14:30
autor: porcella
dać pliss. Ogórka, buraka, marchew. Zostawiłam mu trochę zieleniny, ale nie wałówkę na dwa dni. Pomiziać! :buzki:
ps. Jabłko tez lubi. :-)

Re: Tedzik, Warszawa wolny po wyleczeniu (ok. 5.02.19)

: 14 sty 2019, 14:32
autor: sosnowa
Z przyjemnością!

Re: Tedzik, Warszawa wolny po wyleczeniu (ok. 5.02.19)

: 14 sty 2019, 14:47
autor: zwierzur
Porcello, jemu się u Ciebie najwyraźniej podoba i zamierza chłopak zostać dłużej... :lol: Nie dorwał on w Twoim księgozbiorze jakiegoś "Leksykonu chorób"...? Zaczął od końca, bo zęby, teraz serce... Planowo, czy na chybił - trafił...? :ups: Zdrowia chłopaczkowi! Pozostaję wierną fanką... :love: :buzki:

Re: Tedzik, Warszawa wolny po wyleczeniu (ok. 5.02.19)

: 14 sty 2019, 15:04
autor: porcella
Wpadnij się zapoznać, może i Ciebie urzeknie? ;-)
Wiesz, on nerwus, to prawda, jak mi się miotał zawsze przy witaminie C, to było widać, ale nie spodziewałam się jednak takiej sztuki. Dr Ola użyła jakiegoś obcego wyrazu na de... (coś jak denazyfikacja :think: ), mającego oznaczać, że się ta wcześniej ukryta wada ujawniła od stresu. Czyli Meg w wątku o teddikach viewtopic.php?f=27&t=9414#p505283 miała słusznego - jak się okazuje...

Re: Tedzik, Warszawa wolny po wyleczeniu (ok. 5.02.19)

: 14 sty 2019, 15:11
autor: zwierzur
Nie kuś! :nono: W ten weekend planujemy podróż Norka do DS-u. Amiszek zostanie sam... :think: Ale na razie... Nie mogę... A urzekł mnie Tedeusz od pierwszego wejrzenia!

Re: Tedzik, Warszawa wolny po wyleczeniu (ok. 5.02.19)

: 14 sty 2019, 15:13
autor: porcella
Czas pokaże :-)

Re: Tedzik, Warszawa wolny po wyleczeniu (ok. 5.02.19)

: 14 sty 2019, 15:20
autor: sosnowa
U mnie sercowa była Kresyda tylko, ale po zapaleniu płuc. Więc bo ja wiem? Raczej moje od normy statystycznej nie odbiegają