Strona 8 z 11

Re: Ina - zamieszkała w Poznaniu

: 08 lis 2017, 9:22
autor: Ronek
Jak się Inka miewa?

Re: Ina - zamieszkała w Poznaniu

: 08 lis 2017, 13:02
autor: Konradzio
Nie jest źle. Siedzi, klatka mała, nie za wiele pochodzi. W poniedziałek będzie kontrolny rentgen nóżki. Z Beatką się spotykają na kolanach, wczoraj niestety było już strzelanie na siebie zębami. Obawiamy się czy nie będzie trzeba ponowić procedury łączenia prosiąt po rekonwalescencji.
Ale ogólnie, to Prośka jest bardzo dzielna :świnka1: :świnka2:

Re: Ina - zamieszkała w Poznaniu

: 09 lis 2017, 9:21
autor: Ronek
Dzielna świnka :)
Gdyby świnka nie skakała...

Re: Ina - zamieszkała w Poznaniu

: 15 lis 2017, 16:07
autor: Ewa i Michał
Jak tam Ina i jej łapka się mają? Cały czas trzymamy kciuki!

Re: Ina - zamieszkała w Poznaniu

: 16 lis 2017, 6:50
autor: Konradzio
W poniedziałek miałem z nią jechać na rentgena kontrolnego. Byłem rano na Uniwerku i gdy wróciłem do domu patrzę na Inkę a ona trzyma coś w pyszczku. W pierwszej chwili myślałem, że to marchewka, chociaż jej nie dostała tego dnia. Patrzę jednak, a ona sobie zdjęła bandaż. No cóż - świńka chyba chciała przyśpieszyć wyjazd :lol:

Zapakowaliśmy się do taxi i pojechaliśmy do przychodni. Pani doktor obejrzała łapkę, zrobiła 3 fotki i stwierdziła,
kość zasadniczo ładnie się zrosła (łącznie z odłamkami). Jest troszkę krzywo, no ale był problem by to ustawić właściwie. Niemniej świnka chodzi i nie wygląda na to, by chodzenie sprawiało jej ból, wydaje się też nie utykać - ale nigdzie jej jeszcze nie puszczałem i nie wiem jak będzie jej szło np. bieganie. Czasem nieźle skacze po klatce, ale zobaczymy - póki co nie ma obciążać łapki jeszcze. Teraz smarujemy jej łapkę maścią enzymatyczną, bo ma tam naskórek lekko odparzony, który trzeba wyeliminować.

Pani doktor usunęła śwince część naskórka. Gdy wróciliśmy do domu Inkę strasznie to swędziało, bardzo się denerwowała. Początkowo próbowałem ją przytulać by się uspokoiła, ale niewiele to dało - finalnie pojechaliśmy jeszcze raz po zastrzyk, który wyeliminował ból i swędzenie.
Kolejna wizyta w sobotę.
Świnka chętnie je i bobczy aż miło.
Fotki łapki i rentgen poniżej.

Obrazek
Obrazek

Re: Ina - zamieszkała w Poznaniu

: 16 lis 2017, 13:20
autor: silje
Biedna ta łapka. Widać, że złamanie było solidne. Ale wygoi się, jeszcze trochę i będzie można zacząć pomału rehabilitować.
Trzymam :fingerscrossed: :fingerscrossed: aby szybko wróciła do pełnej sprawności.
Mają raję dziewczyny, że nie masz co się jakoś bardzo się obwiniać. Stało się.. Wypadki się niestety zdarzają i nie zawsze dajemy radę ich uniknąć, mimo naszej troski o zwierzaki.. Ja też mam taką świnkę, która mi z rąk wyskakuje do klatki, myśli że latać potrafi. I zdarzyło mi się łapać ją w powietrzu.
Oby było już teraz wszystko dobrze.

Re: Ina - zamieszkała w Poznaniu

: 16 lis 2017, 16:29
autor: sosnowa
Mocno.

Re: Ina - zamieszkała w Poznaniu

: 20 lis 2017, 13:49
autor: Pandorzaste
Solidne złamanie, ale zrosło się ładnie :). Myślę że świnka szybko będzie znowu biegać i kicać. Najważniejsze, że ma się dobrze, skoro chętnie je i bobczy :).

Re: Ina - zamieszkała w Poznaniu

: 21 lis 2017, 7:43
autor: Konradzio
Inka biega tak jak przed urazem. Wszystko z nią ok, leczenie zakończone :-)
Niestety Panienki już się od siebie odzwyczaiły i szczelają zębami. W weekend zaczynamy łączenie :(

Re: Ina - zamieszkała w Poznaniu

: 21 lis 2017, 11:26
autor: Padi
Dobrze wiedzieć, że świnka ma się dobrze. Ja też miałam do czynienia ze złamaniem dwa lata temu i wiem, że jest to problematyczne, trzeba się zwierzaczkiem opiekować. Super!