Strona 8 z 12

Re: Natka - dojrzała samiczka (W-wa) - chora :(

: 20 lis 2016, 9:25
autor: sosnowa
Bardzo mocno trzymam.

Re: Natka - dojrzała samiczka (W-wa) - chora :(

: 23 lis 2016, 0:28
autor: zwierzur
Świniusia się nie daje. Gul duży, ale używamy życia! Trzymajcie za Natkę! :pray: Od piątku bez prochów...

Re: Natka - dojrzała samiczka (W-wa) - chora :(

: 23 lis 2016, 12:40
autor: sosnowa
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Natka - dojrzała samiczka (W-wa) - chora :(

: 23 lis 2016, 19:49
autor: martuś
O kurczę ale ta gula jest wielka :shock: Ale najważniejsze, że Natka tym się nie przejmuje i korzysta z życia jak na prawdziwą świnkę przystało :buzki:

Re: Natka - dojrzała samiczka (W-wa) - chora :(

: 27 lis 2016, 22:34
autor: zwierzur
Specjalnie dla Natki jest wieczorem dodatkowa micha. Gdzie jej się to wszystko mieści? :o Więcej czasu poświęca na sen, ale nie zaniedbuje kontaktów towarzyskich i ruchu - choć w nieco mniejszym stopniu, niż jeszcze tydzień temu... W końcu to dostojna matrona, a nie postrzelona małolata! Jest dzielna i ma wielką wolę życia. Oby jak najdłużej było, jak jest... Kciuki mile widziane. :fingerscrossed:

Re: Natka - dojrzała samiczka (W-wa) - chora :(

: 27 lis 2016, 23:21
autor: wilczurka
:fingerscrossed: :sadness:

Re: Natka - dojrzała samiczka (W-wa) - chora :(

: 28 lis 2016, 10:08
autor: martuś
Będzie dobrze! Trzymamy kciuki za Nateczkę :fingerscrossed:

PS pozdrowienia od siostrzyczki :buzki:

Re: Natka - dojrzała samiczka (W-wa) - chora :(

: 02 gru 2016, 22:14
autor: Chocolate Monster
Co u Ntki?

Re: Natka - dojrzała samiczka (W-wa) - chora :(

: 03 gru 2016, 20:17
autor: zwierzur
Nacinka się nie daje. Niedawno wyspała się na kawałku buraczka i do dziś ma na boczku, jaśniejącą z czasem, różową plamkę. :102: Nie chcę jej stresować kąpielą, czy - co gorsze - przeziębić. Wielka gula stopniowo zarasta futerkiem (było zgolone przed biopsją) i wygląda przez to na jeszcze większą... :? Prośka dzielna bardzo, mimo narastających trudności z samoobsługą (np. myciem się). Je jeszcze ze "świńskiej" miski, ale widać, że wygodniej jej konsumować z płaskiego talerza. Trudniej się śwince schylać - akurat ta czynność wyraźnie ją męczy - chwilkę po jej wykonaniu zwierzątko przez moment odpoczywa wyrównując oddech. Już kombinuję paśnik podwyższony, jak dla psa z refluksem... Szczotkujemy regularnie futerko, głaszczemy, masujemy i miętosimy, ile wlezie, żeby skórę dopieścić i zwierzaczka. Tylnymi łapkami jeszcze się podrapie, ale przednimi już nie ma możliwości, bo z takim gulem na tylnych łapinach się utrzymać nie może, więc pomagamy, kiedy i jak się da. Bardziej mnie martwi brak dostępu do "kupki z pupki"... Można tę "przegryzkę" czymś zastąpić? :think:

Re: Natka - dojrzała samiczka (W-wa) - chora :(

: 03 gru 2016, 20:27
autor: Chocolate Monster
Trzymaj się mała :fingerscrossed: :buzki: