Strona 8 z 36

Re: Feniks i Morfeusz -Adopcja wstrzymana

: 04 lip 2016, 16:06
autor: Lilith88
Gdyby byli do adopcji oddzielnie to ja bym jednego na pewno zabrała, szukam świnki długowłosej do mojego krótkowłosego stadka ale znaleźć nie mogę chłopca moich marzeń, Feniks jest takim świniaczkiem :love: ale niestety dwóch już nie wezmę..

Moreni mi od początku się wydawało, że to długowłosy prosiak będzie, jest naprawdę piękny :love:

PS. U mnie jest obecnie 8 świń z czego 7 moich + 1 tymczas a w poniedziałek jak się wszystko uda dojadą jeszcze 2 moje prywatne czyli prywatnych będzie 9 i naprawdę doskonale z taką ilością sobie radzę (miałam z tymczasami już więcej świnek na raz w domu), więc jeśli się zdecydujesz na tych panów to na pewno i Ty sobie poradzisz :)

Re: Feniks i Morfeusz -Adopcja wstrzymana

: 04 lip 2016, 16:57
autor: Anula
Lilith88 pisze:Gdyby byli do adopcji oddzielnie to ja bym jednego na pewno zabrała, szukam świnki długowłosej do mojego krótkowłosego stadka ale znaleźć nie mogę chłopca moich marzeń, Feniks jest takim świniaczkiem :love: ale niestety dwóch już nie wezmę..

Moreni mi od początku się wydawało, że to długowłosy prosiak będzie, jest naprawdę piękny :love:

PS. U mnie jest obecnie 8 świń z czego 7 moich + 1 tymczas a w poniedziałek jak się wszystko uda dojadą jeszcze 2 moje prywatne czyli prywatnych będzie 9 i naprawdę doskonale z taką ilością sobie radzę (miałam z tymczasami już więcej świnek na raz w domu), więc jeśli się zdecydujesz na tych panów to na pewno i Ty sobie poradzisz :)
Ktoś tu chyba na FB mówił, że jak dojedzie dwóch panów to na tym stado się zamknie czy coś pokręciłam? :D

Re: Feniks i Morfeusz -Adopcja wstrzymana

: 04 lip 2016, 18:06
autor: malina8777
Cynthia pisze:Ale tą decyzję kochana trzeba w kocu podjąć. Jeśli zostają - świetnie, jeśli nie, czas na intensywne poszukiwanie im domu :ok:
Jak zwykle masz rację Kochana :buzki: Jak im tak patrzę głęboko w oczka to widzę że ani myślą się stąd wynosić ;) A Feniks to piękna świnka ale wymagająca dużo miłości i zrozumienia. Godzinami potrafi się trzaskać poidełkiem, ewentualnie obgryzać kraty, upomina się uwagi na każdym kroku, podobnie jak Kapsel choć Feniks przy tym nie daje się dotknąć. Dlatego jeżeli zdecyduję się im szukać DS to chcę aby to był świadomy dom bo Feniks jest piękny ale bardzo trudny i nieufny w stosunku do ludzi. Powiem szczerze że nie wiem czy jestem w stanie ich oddać, ale na pewno nie oddam ich każdemu no chyba że Lilith bierze obu ;)

Re: Feniks i Morfeusz -Adopcja wstrzymana

: 04 lip 2016, 23:10
autor: Lilith88
Obu nie mogę :D Choć nie ukrywam, że są piękni i bardzo bym chciała ale kolejna świnka będzie nr 10 i powyżej 10 już naprawdę nie chcę wskoczyć :)

Anula masz rację, Panowie Puchaci mają być ostatni ale marzy mi się taki jeden długowłosy od dawna tylko jakoś tak nie widzę nigdzie świnki marzeń ;) chce długowłosego a zawsze się jakiś piękny krótkowłosy trafia więc teraz jak będzie 10 to tylko i wyłącznie ten jeden jedyny taki jak ma być :)

Re: Feniks i Morfeusz [Sosnowiec] wolni

: 30 lip 2016, 23:14
autor: malina8777
Moje kochane tymczaski polecają sie do adopcji.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Niestety ostatnio mam pod górkę i nie mam w ogóle czasu nawet dla moich chłopców, i z rozsądku postanowiliśmy Morfeusza i Feniksa jednak oddać do adopcji bo wszystko wskazuje jednak na to, że życie mi się prędko mi odmieni, a najważniejsi są chłopcy. Więc czekamy i kciukamy za nowy dom :fingerscrossed:

Re: Feniks i Morfeusz [Sosnowiec] wolni

: 30 lip 2016, 23:20
autor: Cynthia
A może dać ich na FB?

Re: Feniks i Morfeusz [Sosnowiec] wolni

: 31 lip 2016, 0:04
autor: malina8777
Cynthia pisze:A może dać ich na FB?
Oczywiście jestem za, to naprawdę piękni, ujmujący za serce chłopcy. Zasługują zwłaszcza po tym co przeszli na dobry kochający dom, gdybym miała inną sytuację na pewno by u nas zostali, cała moja rodzina ich pokochała, nawet moi chłopcy traktują ich jak swoich, ale niestety życie bywa przewrotne i póki co nie mam na tyle czasu co powinnam dla tylu świń, ale mam nadzieję że znajdzie się kochający, dobry dom :fingerscrossed:

Re: Feniks i Morfeusz [Sosnowiec] wolni

: 08 sie 2016, 10:31
autor: Anula
Co u Panów? Jest jakieś zainteresowanie nimi?

Re: Feniks i Morfeusz [Sosnowiec] wolni

: 09 sie 2016, 15:41
autor: malina8777
Panowie dalej wolni, czekają na nowy dom :fingerscrossed:

Re: Feniks i Morfeusz [Sosnowiec] wolni

: 30 sie 2016, 12:46
autor: PiDzi
Witam serdecznie.
Tak, jest zainteresowanie.
Jestem nowy na forum, ale w kwestii świneczek raczej już mamy doświadczenie. Rodzina mi się "zaświnkowała". Mieliśmy przekochanego Pepe - peruwiankę, dziecko mojej żony, ale musieliśmy Go uśpić. Pozostał więc problem pustki w domu, bo jak mawia Ewa (moja żona) - dom bez chrumkania to pusty dom.
Nawiązując do doświadczenia, Pepe żył z nami prawie 6 lat. Był to prosiak nader towarzyski, taktowny, przywiązany i oswojony do granic. Bardzo przy tym spokojniutki, taki mały introwertyk. Cholernie gadatliwy, praktycznie cały czas coś sobie chrumkał. Branie na ręce, całuski, kąpiele, przycinanie pazurków i włosów, karmienie i leżenie na łóżku w naszym towarzystwie to były dla Pepe normalne wydarzenia. Ząbkami złapał tylko dwa razy - tuż przed swoją śmiercią. Widocznie uraziliśmy bolące miejsce. Jak to wszystko wygląda u tych panów? Wiem, że Feniks i Morfeusz są raczej wyalienowani w stosunku do ludzi (poradzimy sobie z tym), ale interesują mnie ich zachowania dotyczące otoczenia. I tak dla przykładu - Pepe nie wykazywał zainteresowania meblami, kablami, dywanami, nie gryzł tego. Dostawał czasami czystą kartkę papieru, którą masakrował do znudzenia i to wszystko. Sikanie - dawał zawsze znać, że mu się chce. Oczywiście darł paszczę na dźwięk otwieranej lodówki, co było świetne! Dobrze też znosił podróże, zawinięty w kocyk potrafił jechać do Krościenka ze Śląska. W ogóle kocyk był kocykiem naszego starszego synka. Pepuś po prostu miał na nim swój areał, który był święty - nie sikał na niego, lał na dywan :). Wypady na ogródek to dla Pepe nie był żaden problem. Miał jednym słowem w nas swoje stado. Jak to wszystko wygląda u tych prosiaczków?
Oczywiście pytanie o koegzystencję obu samczyków musi paść - jak się dogadują ze sobą?
Wszystkie te pytania są ukierunkowane na adopcję obu prośków. Również pytanie, czy można im zmienić imiona?
Klatkę którą mamy chcę dostosować dla dwóch prosiaków. Przebudować jej wnętrze i zrobić bezpieczne platformy oklejone matami. Z pięterkiem będą miały ponad 1m kwadratowy + codzienne łażenie po mieszkaniu, do znudzenia.
Do bajzlu w okolicy klatek też przywykliśmy. ;)