Otrzymałam właśnie informację, że dziś, po 2 latach i 7 miesiącach od adopcji odeszła Vebika (po domowemu Wiesia)
W kwietniu miała usuwanego chłoniakomięsaka, do wczoraj wszystko było dobrze..
Miała wspaniały domek. Pamiętam jak p. Iza szukała samiczki z najmniejszymi szansami na adopcję. I to była Vebika..
Żegnaj maleńka
Z wielkim żalem i łzami chce sie podzielić smutną wiadomoscią. Dzis odeszla za tęczowy most nasza kochana Luna (Alaska). Byla z nami ponad 2.5 roku. Zostawila Basienkę swoja przyszywaną córcię samą. Jest nam strasznie smutno.................