Strona 8 z 15

Re: Bezyl i Loczek czyli pochwała integracji (Warszawa) - wo

: 29 wrz 2015, 22:43
autor: porcella
A oto i oni w nieco zmienionym entourage'u. Zamiast domku używamy stołeczków :-) Domki są. W którymś pudle...

Obrazek

Re: Bezyl i Loczek czyli pochwała integracji (Warszawa) - wo

: 01 paź 2015, 16:41
autor: katiusha
Czemu "sowa" tylko jednym okiem skanuje otoczenie? Przysypia nawet tył? :szczerbaty:

Re: Bezyl i Loczek czyli pochwała integracji (Warszawa) - wo

: 01 paź 2015, 20:50
autor: porcella
Prawe oko sowy poszło spać wraz ze wzrostem futra ;-)

Re: Bezyl i Loczek czyli pochwała integracji (Warszawa) - wo

: 04 paź 2015, 22:13
autor: porcella
Bezyl źle znosi przenosiny, bardziej się kręci, zachowuje się bardziej nerwowo. Dr Judyta poradziła nowa serię cinnarizinum.

Re: Bezyl i Loczek czyli pochwała integracji (Warszawa) - wo

: 05 paź 2015, 5:26
autor: katiusha
Bidak..Widocznie nowości mu nie służą...Oby szybko ochłonął :fingerscrossed: :buzki:

Re: Bezyl i Loczek czyli pochwała integracji (Warszawa) - wo

: 11 paź 2015, 21:31
autor: porcella
Zaczęłam podawanie leku - 1/8 tabletki. Najgorsze jest, że trzeba go zlapać w tym celu, a potem trafić do świńskiego ryjka... Loczek wymaga groomingu :-)
@Pani Martu.ho!. Hop hop! Przyjmujemy w nowym lokalu :-)

Re: Bezyl i Loczek czyli pochwała integracji (Warszawa) - wo

: 13 paź 2015, 9:13
autor: martu.ha
ok, to się umówimy jakoś :) wezmę maszynkę :twisted:

Re: Bezyl i Loczek czyli pochwała integracji (Warszawa) - wo

: 13 paź 2015, 22:34
autor: porcella
Ech i zamiast groomingu jest ciężka choroba.
Po powrocie z pracy stwierdziłam, że nie słyszę radosnego gdakania Bezyla, więc poszłam sprawdzić i niestety - kudłaty siedział w jednym miejscu, ciamkał, ale nie dawał rady jeść, potem się przewrócił na bok. Żadnego żwawego kręcenia się, żadnych wyścigów z Loczkiem po ogórka. Słabizna taka.
Pojechałam natychmiast do Medicavetu. Dr Magda osłuchala, zbadała neurologicznie. Nie daje dotknąć do prawego ucha, choc go nie drapie. Lewa strona ciala jest neurologicznie dużo słabsza, więc jest podejrzenie jakiegoś udaru czy wylewu. Brzuch pusty...
Dostał garbek z witaminą B, steryd, tolfinę, wrócilismy do domu z zaleceniem dokarmiania ile sie da, a jutro rano do szpitala na obserwację.
Martwię się bardzo.
Loczek po powrocie kumpla nie odstępuje go nawet na milimetr. Wlazł do tego samego kapciocha.

Re: Bezyl i Loczek czyli pochwała integracji (Warszawa) - wo

: 13 paź 2015, 22:40
autor: pucka69
To chyba oba zawieź? Do Mv?

Re: Bezyl i Loczek czyli pochwała integracji (Warszawa) - wo

: 13 paź 2015, 22:45
autor: porcella
No chyba oba zawiozę... chociaż źle mi się to kojarzy.