CAVIARNIA

Ha, moja Tosia miała kiedyś świnkową koleżankę - Lili I to właśnie Lili zawsze była "ta dzika".

Protesty protestami, jak Tośka nie ma humoru na przytulanie, to nadal nie chce dać się wyjąć z klatki Także raczej się nie martwcie, kolankowanie to dobry sposób na zawiązanie więzi i pokazanie prosiakom, że wszystko jest w porządku, i żadna krzywda się im nie stanie. Szczególnie w połączeniu z częstowaniem smakołykami

dziękujemy serdecznie i na pewno spróbujemy i jutro się odezwiemy jak poszło

będzie dobrze

Dzień dobry
jesteśmy po kolankowaniu Tośki i Lili
na kolankach bardzo grzeczne .. ale gorzej było z wyciągnięciem
lecz też nie ruszyły ogórka ale Tośka zjadła liścia z rzodkiewki później wyciągnęliśmy je na łóżko i posprzątałyśmy w klateczce jutro pewnie znów spróbujemy

Będzie dobrze, grunt to się nie zrażać
To nowe miejsce, dojdą do siebie

Co do wyciągania, to moje nadal potrafią uciekać, jak im taka fantazja ułańska przyjdzie, a Grawiśka jest u nas już 2 lata i jest bardzo oswojona. Może one to trochę jako zabawę/rytuał traktują?

w tą sobotę miną dokładnie 3 tygodnie odkąd trafiły do nas Mia i Alex . Są coraz bardziej ruchliwe przy kolankowaniu i rano zawsze słychać ich śpiewy pewnie wkrótce złożymy wątek o nich

ojojoj pszepraszam miną 5 tygodni jak ten czs szybko leci iju

Czekamy na wątek

katiusha pisze: Czekamy na wątek

Bardzo się cieszę, że wszystko oki