Strona 8 z 200

Re: Gonzo(karpatkowy laborant) i Harvey

: 29 sie 2014, 19:19
autor: Harvejowa
Ach to życie świnioholika ;p

Re: Gonzo(karpatkowy laborant) i Harvey

: 01 wrz 2014, 20:59
autor: joaś
bardzo się zdziwiłam, że chomiszcze nie jest kolejnym kserem :P ale dom ma świetny, masz talent!
a co do świnioholików - mój partner mówi, że na początku my mieliśmy prosiaki w mieszkaniu, teraz to prosiaki użyczają nam trochę (niepotrzebnego im) miejsca :102:

Re: Gonzo(karpatkowy laborant) i Harvey

: 14 wrz 2014, 21:27
autor: Harvejowa
Wyjedzie człowiek na 2 tygodnie to rodziców, a na maila takie informacje od dzieci...
Aż mi się przykro zrobiło:( Kto jak kto ale mój luby wie jak mnie poruszyć ...ach :(

Obrazek
Obrazek

Re: Gonzo(karpatkowy laborant) i Harvey

: 14 wrz 2014, 22:00
autor: Miłasia
Harvejowa pisze:
Obrazek
Obrazek
:laugh:

Re: Gonzo(karpatkowy laborant) i Harvey

: 15 wrz 2014, 8:38
autor: Dzima
Ha ha ha...rodzina :rotfl:

Re: Gonzo(karpatkowy laborant) i Harvey

: 15 wrz 2014, 8:45
autor: joaś
Przytulaki :love:
Wrócisz z bukietem pietruszki i wszystko wróci do normy :D

Re: Gonzo(karpatkowy laborant) i Harvey

: 15 wrz 2014, 13:14
autor: Dropsio
Genialne! :laugh:

Harvejowa - znam ten ból. Ale radość świnek po powrocie jest bezcenna! :love:

Re: Gonzo(karpatkowy laborant) i Harvey

: 15 wrz 2014, 17:23
autor: Harvejowa
Obawia się, że muszę przygotować kg ogórków...bo inaczej ich nie udobrucham ;p

Re: Gonzo(karpatkowy laborant) i Harvey

: 15 wrz 2014, 17:26
autor: ANYA
Harvejowa pisze:Obawia się, że muszę przygotować kg ogórków...bo inaczej ich nie udobrucham ;p
I to pewnie najlepszych jakie sa mozliwe, bo swinki byleczym sie nie zadowola. Komiks genialny :laugh:

Re: Gonzo(karpatkowy laborant) i Harvey

: 19 wrz 2014, 11:29
autor: Harvejowa
Nie było mnie 2 tygodnie, wracam a tu chłopcy znów na etapie "Kto tu rządzi"...Poszły na wybieg i zafunduję im dzisiaj kąpiel...Gonzo zrobił się bardziej odważny i chyba dlatego próbuje odebrać przywództwo Harvistkowi ;p
Kupię tylko saszetkę Nizoralu :D Oj będą na mnie źli... ale czas najwyższy :D