CAVIARNIA

Dziewczyny świetnie sobie radzą, zadomowiły się bardzo szybko. Przekupowanie smakołykami zadziałało
Welunia jest najbardziej kochaną świnką z jaka miałam styczność ale wciaz jeszcze płoszy się i stroni od reszty. Tosia to baczna obserwatorka.
Tuk, nasz kastrat jest wniebowzięty i turkocze cały czas jak oszalały a Miśka jest zazdrosna o konkurencje
Wszystkie razem mają się naprawde dobrze )
Bardzo dziekuję Wam wszystkim za pomoc w organizacji adopcji i w zorganizowaniu transportu. Dzięki za miłe spotkanie podczas wizyty ) Mam nadzieję że jeszcze kiedyś uda nam się podobne powtórzyć , ale już tylko na plotki o naszych prosiętach.
Pozdrawiam )

A foteczki stada będą?

Czekamy na fotki Bardzo się ciesze, że dziewczynki już się zadomawiają

ale pannica się zrobiła z tej Tosi.
A jak Welunia?

Wela... cóż, głównie je. Inne formy rozrywki nie są dla niej. W tym opuszczanie klatki.
Pierwsze z trzech zdjęć zrobiłam następnego dnia po ich przyjeździe, były jeszcze wtedy mocno przestraszone i nieskore do pozowania. Teraz jest juz dużo lepiej choć myśle że dużo czasu jeszcze upłynie zanim pozwolą sobie na wyciągnięcie nóżek leźąc na kolanach.
Ale osikiwanie, głównie mnie, jak na razie idzie im całkiem dobrze.
Pozdrawiam

Co tam u dziewczynek?