CAVIARNIA

liwus pisze:Jak tam u Czarnej? Pojechała dalej?

Pewnie jutro się przekonamy.

Agatka podobnie jak jej bracia jest na razie wszystkożerna...wczoraj na kolacyjkę wszamała cukinię,natkę pietruszki i koperek.

Czarna cała i zdrowa, przed 3 w nocy byłyśmy już w domu, koło 16 jedzie do ds.

och! to dobrze

Grzeczna była przez całą drogę... Można powiedzieć, że dzięki niej bezpiecznie dojechałam... Wydawało mi się, że słyszę jak coś chrupie,więc wyciszyłam radio i zwolniłam żeby się skupić na odgłosach z pudełka... Okazało się że na drodze była szklanka, ze dwa czy trzy auta już stały zaparkowane w barierkach, a nam się udało bezpiecznie przejechać, bo wcześniej zwolniłam

Moje Czarne serce już w domku
w porównaniu do mojego "szatana" Czarna jest aniołem, unika konfrontacji , wydaje się być uległa ,ale za to to moje ladaco... ach szkoda gadać
na razie razem w klatce, ale no nie wiem...

Powodzenia w dogadywaniu się

Hanel ,będzie dobrze.

dzięki wszystkim za

Zostawiłam świnie same, boję się
Ciekawe co zastanę po przyjściu z pracy