Re: Balbi i Fiona moje urocze prosinki:)
: 06 kwie 2014, 13:19
Tak, Józek już w domku, dostaję wieści ze jest kochany, noszony, miziany... ech, słowem, dobrze mu tam. Choć tęsknię za tym małym szkrabem to cieszę się że ma dobrze... uszczęśliwił swoją obecnością cała rodzinę
Hahaha, Balbi to taki mój kochany rozczochraniec - po bokach gładka a u góry rozetkowa dziewczyna - kundelek U mnie w domu mówią o niej "czyrokez"...hahaha
Dziewczynki rzeczywiście ustatkowane już... patrzą aby pojeść, pobobczyć i pospać Ale czasem powera dostają. Tak właściwie to nigdy nie kojarzyłam tego ich turkotania i ganiania się z fazą ich cyklu ale może rzeczywiście w czasie rui są głośniejsze, muszę przyuważyć.
A co do doświnienia to raczej się wstrzymam, wiesz my musimy być mobilne, we 3-kę jeszcze dajemy radę wpakować się do auta i wyjazd, ale jak nas będzie więcej to już takie łatwe nie będzie
Hahaha, Balbi to taki mój kochany rozczochraniec - po bokach gładka a u góry rozetkowa dziewczyna - kundelek U mnie w domu mówią o niej "czyrokez"...hahaha
Dziewczynki rzeczywiście ustatkowane już... patrzą aby pojeść, pobobczyć i pospać Ale czasem powera dostają. Tak właściwie to nigdy nie kojarzyłam tego ich turkotania i ganiania się z fazą ich cyklu ale może rzeczywiście w czasie rui są głośniejsze, muszę przyuważyć.
A co do doświnienia to raczej się wstrzymam, wiesz my musimy być mobilne, we 3-kę jeszcze dajemy radę wpakować się do auta i wyjazd, ale jak nas będzie więcej to już takie łatwe nie będzie