Strona 8 z 28
Re: Iker - [Warszawa] po operacji, prosimy o kciuki!
: 27 lis 2013, 22:50
autor: porcella
Iker znowu w domu. Płuczemy rankę, pielęgnujemy szew. Apetyt niezły, ale dokarmiamy. Smarujemy aloesem. "Rokowania ostrożne"...
Prosiak bardzo chętnie gada z sąsiadką i chyba to go wprawia w dobry nastrój.
Re: Iker - [Warszawa] po operacji, prosimy o kciuki!
: 27 lis 2013, 22:57
autor: silje
Trzymam wciąż za Ikerka

Re: Iker - [Warszawa] po operacji, prosimy o kciuki!
: 27 lis 2013, 23:04
autor: Cynthia
Ja mu się nie dziwię, że gadanie w sąsiadką wprawia go w niezły nastrój, skoro taka atrakcyjna ta sąsiadka jak Bianka

Re: Iker - [Warszawa] po operacji, prosimy o kciuki!
: 27 lis 2013, 23:07
autor: Miłasia
Re: Iker - [Warszawa] po operacji, prosimy o kciuki!
: 27 lis 2013, 23:10
autor: porcella
Żarta jest i ładnie zarasta, prawie nie ma śladu po wyłysieniach. Trochę jest płochliwa, ale już się zachowuje coraz bardziej świńsko, nie tracę nadziei na szczęśliwe połączenie tej dwójki ... Bo jemu ona się bardzo podoba, a pamiętam, że Pontus zdobył sympatię Toli wytrwałością, bo też na dzień dobry lała go równo. Byle Iker był zdrowy, to będziemy próbować tak długo, jak będzie trzeba.
Re: Iker - [Warszawa] po operacji, prosimy o kciuki!
: 28 lis 2013, 0:13
autor: Cynthia
Ładnie im wróżysz porównując do Pontusa i Toli Oby

Re: Iker - [Warszawa] po operacji, prosimy o kciuki!
: 28 lis 2013, 8:11
autor: axxk
moje śliczności

dalej trzymam kciukasy, jeszcze nigdy nie kibicowałam i nie kciukałam aż tak bardzo i z całego serca
moje białe śliczności

Re: Iker - [Warszawa] po operacji, prosimy o kciuki!
: 28 lis 2013, 8:21
autor: Inez
Od razu wiadomo, że to facet: zobaczy spódniczkę i chęć do życia wraca. Ikerku, zdrowiej szybko

Re: Iker - [Warszawa] po operacji, prosimy o kciuki!
: 28 lis 2013, 9:00
autor: DankaPawlak
Dla Ikerka
Trzymaj się mały - białasy są twarde, a szlachectwo zobowiązuje

Re: Iker - [Warszawa] po operacji, prosimy o kciuki!
: 28 lis 2013, 22:01
autor: porcella
Trzymać mi te kciuki dalej!
Robię, co mogę, płuczę, przemywam, smaruję aloesem, karmię papką. Po południu rzadkie boby, ale pachną dobrze, więc nie biegunka, tylko taka konsystencja, teraz widzę dużo bobków jak należy. Jutro rano jedziemy sie pokazać. Ten szew wygląda brzydko, no ale jak ma wyglądać!?
A patrzyłam na ten aloes latem, że taki pokrzywiony, myślałam, żeby go wywalić. No i proszę, jak to nigdy nie wiadomo, do czego się przyda.