CAVIARNIA

Nadrabiamy zaległości...Zdjęcia jeszcze ciepłe zaraz po powrocie z hoteliku u JD - dziękujemy


Beza - tulimy...

Beza - Cekimek czy selerek? Oto jest pytanie...



... a jednak cekinek


Słucham, co mówisz?

Beza - mycie

Julcia - mmmm... pyszny selerek aż się pyszczek cieszy

Julcia- miziaj mnie...

Świnki Jing-Jang - Kochane słoneczko

jakie one są ogromne!

No cóż... trochę je rozpasałem. Warzywa były kupione, a moje na diecie pooperacyjnej. Ktoś zjeść musiał.

No no... one na diecie miały być odchudzającej, poczekaj poczekaj odwdzięczę się jak zaś Twoje u mnie wylądują Pieszczochy są -nie dziwię się z drugiej strony bo trudno im odmówić

Siano, ogórek i seler naciowy, to nie odchudzająca dieta?

Już dobrze - widać inaczej rozumiemy słowo rozpasanie

Matko, jakie cuda, one, a zwłaszcza Beza chyba, muszą być obłędne w dotyku, puch wychodzi z ekranu, ręce świerzbią.
Widzę rezerwację

Rezerwacja wstępna i mam cichutką nadzieję że ostatnia bo dziewczynki długo już domku wypatrują i doczekać się nie mogą a takie fajniutkie są Kluseczki- jest co pogłaskać i człeka się nie boją... i gadają

Słodziutkie!!

Nareszcie!
żeby tym razem wszystko się udało.