CAVIARNIA

martuś pisze:Strasznie to wygląda Biedna Pszczółeczka Czy wzięcie jej w takim momencie na ręce jakoś przerywa atak?

Tak,zwykle wtedy świnka "powraca do rzeczywistości".Tylko,kiedy ataki zdarzają się w dzień,gdy jestem w pracy,świnka kręci się aż do wyczerpania .Dlatego wieczorem dokarmiam ją wysokokalorycznym Rodi,żeby trzymała wagę .

To potworne. Jak można w ogóle doprowadzić do takiego stanu.

Pszczółeczko trzymamy kciuki, żebyś jak najszybciej wróciła do zdrowia

Jak tam nasza urocza Pszczółka? Jakie ma szanse na transport i adopcję?

Świnka niestety bez większych zmian. Ma włączone znów leczenie. Zobaczymy, czy przyniesie efekty.
Niestety przy takim kręceniu transport musi być mega krótki i pod specjalnym nadzorem.

Czy pszczółka będzie musiała przyjmować leki do końca życia? Bo cały czas czekam aż wróci do zdrowia, aby móc ją adoptować.

Dużo tulenia

jucha28 tego tak naprawde nie wiemy. Na pewno będzie wymagała karmienia i pilnowania wagi.

Jak się czuje pszczółka, czy jest poprawa?

MAS dasz rade napisac co tam u Was? Wiem, ze masz mase pracy bidusiu.